Artykuły

Article

Rockin’ in Babylon z Ghetto Priest & Positive Thursdays in Dub

Rockin’ in Babylon z Ghetto Priest & Positive Thursdays in Dub

Positive Thursdays oraz HolyVooDou Music zapraszają do obejrzenia wyjątkowego dokumentu muzycznego „Rockin’ in Babylon”! Jak mawia Ghetto Priest: „Who are we without a story?”

Zaczęło się od sesji nagraniowej w Jinx Recording Studio i niespodziewanie skończyło na opowiedzeniu fascynującej historii wrocławskiego zespołu. „Rockin’ in Babylon” to historia, która udowadnia, że z pozoru szalone pomysły mogą stać się rzeczywistością. To skromna i osobista opowieść, która zaczęła się na długo przed powstaniem tego filmu. Spotkanie i praca w studio z Ghetto Priestem, jednym z najbardziej efektownych i kreatywnych wykonawców, jaki pojawił się na brytyjskiej, który współpracuje m.in. z Asian Dub Foundation czy Adrianem Sherwoodem jest dowodem na to, że zawsze trzeba dążyć do wyznaczonego celu. W tym filmie główną rolę gra muzyka, bez zbędnych słów.

Zespół powstał w 2011 roku jako naturalne przedłużenie najstarszej audycji o reggae w Polsce – Pozytywne Czwartki, nadawanej nieprzerwanie od 2006 roku. Potrzeba chwili, a także zamiłowanie do dubu sprawiło, że powstał początkowo projekt, który, wraz z upływem czasu poszerzał się o kolejnych członków by w końcu jako live act (selektor oraz sekcja dęta) zacząć grać regularne koncerty. 2015 rok okazał się przełomowy dla Positive Thursdays in DUB. Wraz z biegiem czasu trzeba było zrobić kolejny krok i tak DJski live act przerodził się w pełnoprawny zespół. Główne założenie nie uległo jednak zmianie – to przede wszystkim pokazanie szerokiego spektrum muzyki reggae i dub, które wrocławska ekipa prezentuje w unikalny i świadomy sposób

Soundtrack zawiera przearanżowane wersje oryginalnych utworów, które w większości znajdą się na nowym albumie Ghetto Priesta „Every Man For Every Man”, który ukaże się nadkładem RamRock Records, a za produkcję którego odpowiedzialny jest Adrian Sherwood (On U Sound).




Data premiery: Marzec 2017

Reżyseria: Rafał Konert

Operator: Andrzej Kużas

Montaż: Andrzej Kużas, Andrzej Pacyna

Produkcja: Positive Thursdays, HolyVooDou Music

Autor muzyki: Ghetto Priest, On U Sound, 08001, Positive Thursdays in DUB

Czas: 61 min

Posted by yarecki in Artykuły, Filmy, Media, News
High Tone – European tour

High Tone – European tour

High Damage - Le 104 - Paris Olivier Hoffschir

High Damage – Le 104 – Paris
Olivier Hoffschir

High Tone, undergroundy, miejski dub prosto z Francji jest właśnie w trasie. Ten zespół zawsze rozszerzał znaczenie dubu poprzez eksplorowanie różnych, muzycznych krajobrazów, a ich ostatni, psychodeliczny album  „Ekphrön” jest znakomitym przykładem ich muzycznej kreatowyności i nieobliczalności.

High Tone – “Ekphrön” (CD)

http://dubmassive.org/en/tag/high-tone/

Nadchodzące koncerty:

+ 2015-11-04 : High Tone @ Zagreb (HR), Kset
+ 2015-11-05 : High Tone @ Budapest (HU), A38
+ 2015-11-07 : High Tone @ Ljubljana (SLO), Gala Hala
+ 2015-11-13 : High Tone @ Athens (GR) – Votanikos Live
+ 2015-11-14 : High Tone @ Thessaloniki (GR) – Principal Club
+ 2015-11-18 : High Tone @ Berlin (DE), Gretchen
+ 2015-11-19 : High Tone @ Praha (CZ), Cross Club
+ 2015-11-20 : High Tone @ Wroclaw (PL), One Love Festival
+ 2015-11-21 : High Tone @ Rostock (DE), JAZ
Linki
www.hightone.org
www.facebook.com/hightoneofficial
http://soundcloud.com/hightone
www.youtube.com/user/hightoneofficiel
http://twitter.com/hightone

 

Posted by yarecki in Artykuły, News
Czas na festiwale!

Czas na festiwale!

Mamy czerwiec, a to oznacza, że letnie festiwale z sound systemami w swoich line-upach są naprawdę blisko. W międzyczasie obejrzyjcie podsumowania z poprzedniego roku i przygotujcie się na nadchodzące imprezy!

Dub Camp Festival – 10-12.07.2015, France

Accueil







 

Reggaebus Festival – 7-8.08.2015, Belgium

http://reggaebusfestival.com/




 

Zion Station Festival – 25-29.06.2015, Italy

http://www.zionstation.it




 

Rise & Shine Festival – 30.07-01.08.2015, Austria

http://www.riseandshine.at/en/




 

BabaBoom Festival – 15-20.07.2015, Italy

http://www.bababoomfestival.it/




 

Rototom Sunsplash – 15 – 22.08.2015, Spain

http://www.rototomsunsplash.com




 

Outlook Festival – 2-6.09.2015, Croatia

http://www.outlookfestival.com/




 

Notting Hill Carnival – 30-31.08.2015, UK

http://thenottinghillcarnival.com/




Posted by yarecki in Artykuły
Mistyczna podróż muzyczna. Rozmowa z Radikal Guru – twórcą radykalnie dobrym

Mistyczna podróż muzyczna. Rozmowa z Radikal Guru – twórcą radykalnie dobrym

fot. Wojciech Barczuk, www.iamwb.net

fot. Wojciech Barczuk, www.iamwb.net

Ma w sobie coś więcej niż tylko pasję. Pierwsze kroki na ścieżce dźwięków stawiał jako pikantna papryczka chili. Teraz podbija serca brytyjskiego rynku jako soczyste, ukształtowane muzycznie mango. Mateusz Miller – za dnia gotuje i czerpie radość ze swoich pociech, by wieczorem odrodzić się na scenie jako świadomy twórca rootsowego klimatu.

 

Kto jest muzycznym guru dla Guru?

Nie mam tego jednego, jedynego guru. Mistrzów jest wielu. Nie wiem, czy starczyłoby miejsca, żeby wszystkich wymienić.

Od dziecka jestem zafascynowana kulturą Bliskiego Wschodu. Odnoszę wrażenie, że Ty również. Twoja muzyka pasuje do tego świata. Wbrew pozorom harmonijna i zgodna z naturą. Podczas Twoich setów czuję się, jakbym ćwiczyła jogę. Dynamiczną.

Właśnie z tej fascynacji powstał pomysł na Radikal Guru. W pewnym momencie w życiu miałem styczność z tymi klimatami, co dało mi dużą dawkę inspiracji. Do dziś wiele elementów tej kultury mnie fascynuje.

To dobrze przeczuwałam! Każdy z nas potrzebuje czasu, by dojrzeć muzycznie. Jakim owocem byłeś na początku?

Wychowałem się na muzyce rockowej, punku i metalu, więc można powiedzieć, że byłem owocem o dosyć ostrym smaku. Dla niektórych osób z najbliższego otoczenia (czyt. rodzice) nawet ciężkostrawnym (śmiech).

Nie myślałeś w takim razie, by dla odmiany zostać mentorem innego gatunku? Snoop Dogg przeszedł muzyczną reinkarnację.

Mimo tego, że inspiruję się wieloma gatunkami, to jednak jak na razie w muzyce dub czuję się bardzo dobrze. Ale kto wie? Może kiedyś ewoluuje to w zupełnie innym kierunku.

Fajnie mieć za granicą człowieka, który wie, co robi i robi to, co lubi. Bo chyba lubisz to, czym się zajmujesz?

Jasne, nie zamieniłbym tego zajęcia na nic innego!

Uff, to dobrze. Fanki byłyby zawiedzione, gdybyś zniknął. Nie krępuje Cię ich euforia, gdy wchodzisz na scenę? Wyglądasz na skromnego mężczyznę z niesamowicie dobrą energią.

Euforia wśród fanek panuje, gdy na scenę wchodzi np. Kamil Bednarek. Mnie na szczęście nie zdarzają się takie akcje. Na imprezy raczej przychodzą spokojni ludzie, aczkolwiek trafiły się pojedyncze przypadki dziewczyn próbujących przekrzyczeć muzykę.

Ale tworzenie muzyki chyba nie jest Twoją jedyną pasja. Masz jeszcze jakieś inne zajawki?

Większość wolnego czasu spędzam z rodziną. Moje dwie zajawki mają: jedna 5 lat, a druga pół roku. Oczywiście przy okazji lubię też pomieszać w garach i coś upichcić. Podróże           i spotkania z ludźmi to z kolei pasja, którą udaje mi się realizować przy okazji wyjazdów muzycznych.

Przy takim natłoku zajęć nie uwierzę, że dwa cztery na dobę puszczasz na winylach rootsowe kawałki. Czego słuchasz w chwilach wolnych od pracy?

To zależy od nastroju, w ciągu dnia szperam w radiach internetowych, w poszukiwaniu nowych klimatów. Lubię raczej chilloutowe rzeczy, od ambientu przez dub, etno, world music. Ale zdarza się, że potrzebuje kopa, to wtedy lubię wracać do swoich starych klimatów, czyli dobrej hardcorowo-punkowej muzyki! No i oczywiście dub i reggae, które mielę dosyć często. Staram się na bieżąco słuchać nowych wydawnictw i śledzić, co nowego dzieje się na scenie sound systemowej, skąd ostatnio głównie czerpię inspiracje.

Gdybyś miał opisać Polskę w dwóch słowach.

Stan Umysłu?

Ale chyba nie sprowadza się on do muzycznego ograniczenia, prawda?

Oczywiście, że nie. Jest dosyć sporo ciekawych wykonawców z wielu gatunków, z tym że nie jest to raczej łatwo dostępna muzyka. Trzeba się trochę postarać, żeby dokopać się do czegoś godnego uwagi.

A jak to się ma do sceny brytyjskiej? Niejeden jechał z kamerą do Londynu, by nagrać kultowe, dub’ owe sound systemy.

Jak wiadomo, brytyjska scena muzyczna jest ogromna i to stamtąd wypływa większość nowych stylów. Jeśli chodzi o sound systemy, to właśnie w UK większość ludzi z innych krajów europejskich miało okazje zobaczyć, jak to się odbywa, później próbując przenieść ten klimat na własne podwórko.

Ja z kolei przeniosłam Twoje dźwięki do swojego mieszkania. Kilka dni temu zamówiłam najnowszy album na czarnym krążku. Przedobry. Co prawda nie mam gramofonu, ale to będzie idealny pretekst, by w końcu go kupić.

Zapraszam więc do słuchania, a już 16 lutego wychodzi kolejny singiel Digitalizer Riddim EP.

Okej, to zaczynam odliczać dni!

Rozmawiała: Maria Ledeman dla http://www.gazetafenestra.pl

Posted by yarecki in Artykuły, Wywiady
Wsparcie dla Channel One Sound System

Wsparcie dla Channel One Sound System

channelChannel One Sound System może zostać wyrzucony z Notting Hill Carnival, po 32 latach grania (z czego 20 lat w tym samym miejscu). Z uwagi na obiekcje lokalnych mieszkańców komitet licencyjny Westminster Council może nie wydać im licencji – co z kolei może spowodować nieobecność Channel One na festiwalu w tym roku.

Obiekcje są następujące:

– nadmierna głośność powodująca migreny

– konieczność relokacji zwierząt domowych z powodu niskich częstotliwości

– drobne zagrożenia dla budynków – rozbite szkła, uryny etc.

– nadmierny tłum ludzi

– wpływ na bezpieczeństwo publiczne, przestępstwa i zakłócenie ładu

Można powiedzieć – „OK, tak, to brzmi poważnie, ludzie chcą spokoju”. Ale jak czytam te obiekcje to nie mogę uwierzyć, jak bardzo są one niedorzeczne w kontekście obecności sound systemu Channel One. W zasadzie te punkty dotyczyć mogą każdego ulicznego festiwalu z zabawą w tle. Jest głośno, zawsze znajdzie się ktoś, kto rozbije butelkę i szcza pod murem. Na milion osób mogą się trafić i tacy.

Notting Hill Carnival swój początek miał on 48 lat temu – nie jest więc to jakaś nowa rzecz, która nagle zaskakuje Cię swoim rozmachem. Tysiące ludzi przemieszczają się ciągle po całej dzielnicy, mnóstwo sound systemów, stoisk z jedzeniem, parady, muzyka, zabawa, kolejne tysiące osób próbujących się przemieścić z miejsca na miejsce. Wszędzie pełno.

No więc naprawdę nie wiem, jak usunięcie tego jednego sound systemu ma pomóc lokalnym mieszkańcom. W magiczny sposób tysiące ludzi zniknie, nie będzie zakorkowania, wróci porządek? Domyślam się, że nie każdy może się cieszyć z festiwalu, ale trwa on 2 dni i kończy się codziennie o 19 – nie jest to tygodniowy rave tuż pod oknem domu!

Jeżeli ktoś chce pomóc Channel One, to może podpisać petycję dostępną tutaj: https://www.change.org/petitions/westminster-council-keep-channel-one-sound-system-at-notting-hill-carnival

Wywiad: http://www.redbull.com/uk/en/music/stories/1331665969515/channel-one-s-plug-pulled

Posted by yarecki in Artykuły, News
Netlabelowy raport – marzec 2014

Netlabelowy raport – marzec 2014

RSM Vs Dubophonic All-Stars - Time for Tea (front)Marcowy przegląd rozpoczniemy od netlabelu Dubophonic, który uraczył nas 2 wydawnictwami – Sunjaman z EP „Outta Here” oraz Red Star Martyrs & Dubophonic All Stars. Sunjaman, producent pochodzący z Grecji (na co dzień działający w Atenach) serwuje nam mieszankę stylów jungle, steppers, rootstep, a wszystko w dubowym sosie. Jednak to drugie wydawnictwo zaciekawiło mnie o wiele bardziej – po pierwsze pojawili się tam muzycy m.in. z Jamajki, Argentyny oraz Puerto Rico, a po drugie stworzyli muzykę relaksacyjną z dużą dozą chill-outu. Każda kompozycja to inna bajka, choć pojawiają się tu różne wersje tych samych utworów. I tak sekcja saksofonu w „Spanish Town Tea” pozwala przenieść się w daleki orient, zaś „Te Espanol” z gitarą akustyczną i mocnym basem daje niecodzienny, pozytywny efekt.

Kolejny netlabel, który raczy nas dwoma wydawnictwami z UK, to Dubkey. Pierwszy to Unitone Soundimentional, drugi to Ashley. Dla Unitone to pierwszy album wydany dla netlabelu, a muzyka na nim to solidny dubowy walec z roots i steppersami. Z takimi hitami, jak „Chatty Mouth” (Zebby Blax), śmiało mógłby królować na sound systemach. Również śpiewany przez Hatta Benji „What You Gunna Say” zasługuje na wielkie brawa. Szczerze mówiąc cała płyta może śmiało pojawić się na scoopach na całym świecie, natomiast Unitone życzę by wydawali częściej lub wydali coś na winylu. Na zachętę obejrzyjcie sobie klip do „Let Jah Be Your Guid” w wykonaniu Sis Dinah.

dubkey016-400Drugi album – „Babylon Institution” – to produkcja Ashley, który jest starym wyjadaczem, jeśli chodzi o netlabele, on natomiast proponuje nam wycieczkę w klimatach zbliżonych do Scientista czy Roots Radics, czyli instrumentalny dub. Naprawdę niesamowity klimat tej muzyki i podziw do tego iż Ashley tworzy sam takie kawałki zmuszają nas do zasłuchiwania się w tym dziele.

Marzec był udany dla wydawnictw netlabelowych i podkreśla to album „Evening News in dub” z netlabelu dubbhism. Już od pierwszego kawałka atakuje nas żywioł ska, rocksteady oraz roots reggae prosto z Holandii, do tego dużo sosu dubowego. Fajne wokale i cudowne dęciaki to ozdoba 5 utworów, które Evening News nam daje, dodatkowo bardzo dobrze wyeksponowany bas, czego chcieć więcej! To jest na razie mój faworyt, jeśli chodzi o wydawnictwa netlabelowe w tym roku, bo chociaż wielkim fanem ska nie jestem, to ta płyta zdobyła me serce.

Na koniec zostawiłem netlabel ODG i album Mayd Hubb vs Full Dub, czyli ekipy z Francji, które są już znane szerszej publiczności. Album składa się z 6 utworów które są kwintesencją francuskiego dubu – sporo eksperymentów i specyficzne podejście do dubu, które ma rzesze fanów.

evening-news-in-dub-400Poniżej macie linki do wszystkich tych wydawnictw, więc nie pozostaje mi nic innego jak życzyć wam miłego słuchania!

http://dubophonic.blogspot.com/2014/03/dph012-sunjaman-outta-here-ep.html

http://dubophonic.blogspot.com/2014/03/dph013-red-star-martyrs-vs-dubophonic.html

http://dubkey.com/dubkey015.html

http://dubkey.com/dubkey016.html

http://www.dubbhism.com/2014/03/out-now-evening-news-in-dub.html

http://odgprod.com/2014/03/mayd-hubb-full-dub/

 

Posted by Bedi in Artykuły
Netlabelowy raport powraca

Netlabelowy raport powraca

Tak jest – dużo czasu minęło od ostatniego netlabelowego raportu, ale to już przeszłość – wracamy do tego odkrywczego cyklu.

Koncrete_Roots_frontNetlabelowe nowości śledzę na bieżąco i z ręką na sercu mogę napisać, że te wydawnictwo o którym będę pisał jest na tak wysokim poziomie, że aż dziw bierze że nie wyszło winylu czy CD. Mowa tu o Koncrete Dub – Dub Ina Midlands z netlabelu Dubophonic. Za ten projekt odpowiedzialny jest jeden człowiek – Thomas Kenney z Leicestershire w East Midlands w Anglii, który od najmłodszych lat tworzył muzykę – od hiphop, grime aż przeszedł do dubu. Styl Koncrete Roots może być opisany jako głęboko korzenny dub połączony z steppersami i electro dubem, a jednocześnie ma swój niepowtarzalny styl – szczególnie widać to gdy na warsztat bierze klasyczne motywy muzyki reggae. Kawałek otwierający płytę podbija moje serce genialnym wstępem no i basem który wygrywa rytm Sleng Teng, potem  „River Jordan” jak spokojnie płynąca rzeka prowadzi nas w „Sound Killah” czyli dobry steppers,  aby rozwalić system w „Inity Step”.

http://dubophonic.blogspot.com/

00 - Toy Story - CoverKolejne wydawnictwo to ART – X Toy Story z netlabelu Original Dub Gathering –  praktycznie każdy album, który od nich wychodzi,  to muzyka na wysokim poziomie. Dokładnie tak jest i tym razem – Art X to członek ekipy OnDubGround który, między innymi odpowiedzialny jest za granie na melodyce. Słuchając, z jaką lekkością wydobywa dźwięki i jak dobrze sie tego słucha nie dziwi, że artyści tacy jak Brain Damage udostępnili mu podkłady, zresztą ten kawałek z melodyką jest dla mnie mistrzowski i to już kwestia czasu – jak Art X zacznie pojawiać się na wielu wydawnictwach (i to nie netlabelowych). Oprócz świetnej wersji Radical Plan, mamy także podkłady grup związanych z labelem ODG takich jak Dawa HiFi czy Panda Dub – dla wielu odkrycie poprzedniego roku. Przy tak pięknej melodyce nie ma co pisać tylko zasłuchiwać się w te piękne dźwięki.

http://odgprod.com/2014/01/art-x-toy-story-various/

 

Tym o to sposobem netlabelowy raport na nowo zagościł w szeregach dubmassive.org, pozostaje nam tylko czekać co przyniesie luty w tym wirtualnym świecie dubu.

Posted by Bedi in Artykuły
Podsumowanie roku 2013

Podsumowanie roku 2013

Rok 2013 za nami. Jak dla mnie muzycznie działo się wiele ciekawego, a że aktualny okres sprzyja podsumowaniom niniejszym się za nie zabieram. Jest to raczej moje subiektywne top a top, czyli spojrzenie na ubiegłe 12 miesięcy z perspektywy sound systemowego maniaka.

 

Wydawnictwo roku – singiel, EP etc.

Ten rok obfitował w ciekawe płyty, a najważniejsze w tym wszystkim, że winyl ciągle żyje. Dostaliśmy „Love Jah”, dostaliśmy świetne reedycje Disciples, Alpha&Omega, kapitalne wydawnictwa Tuff Scouta i Iroko, rootsy od Jah Shaki i cięzkie dubowe walce od O.B.F. Młodzież radziła sobie bardzo dobrze (Alpha Steppa, Will Tee), wielcy starsi – jak choćby Aba Shanti-I – również nie zawiedli. Ale ale, był jeden taki numer, który elektryfikował publiczność, gdziekolwiek był zagrany jako ostatni kawałek. Na wieść o jego wydaniu niejedno serce zamarło na dłuższą chwilę, aby później znacznie przyspieszyć tętno. A jak już się ta płyta pojawiła, to jej pierwsza seria rozeszła się w jedną noc…Jak żyję nie pamiętam takiego zainteresowania wydawnictwem z kręgu reggae/dub. No i najważniejsze w tym wszystkim – to jest niesamowity utwór, którego sekcja dęta wprowadza w totalną euforię.

Zwycięstwo w roku 2013 może należeć tylko do „Victory” Dubkasmu!

 

Impreza roku

 main_UNOD-WEEKENDER-A3-POSTER-PROPOSALPatrząc na ubiegły rok na pewno nie sposób nie wspomnieć o bardzo dobrych edycjach letnich festiwali. Ale jak tylko pojawiły się informacje o United Nations of Dub Weekender – już wiedziałem. Wiedziałem, gdzie absolutnie, na 200% być muszę. To był line-up przyprawiający o zawał każdego wielbiciela sound systemów. Teraz, już po imprezie wiem, że to był tylko jeden z czynników – na europejskich festiwalach również nie brak niesamowitych scen sound systemowych. Ale w Prestatyn dostałem co innego – bytowanie 24h na dobę z kulturą sound systemową – z jej twórcami i publiką. Śpisz 3 minuty od głównej areny, wstając rano i idąc do jedynego sklepu na terenie mijasz wnoszone właśnie scoopy, na sali kolejny sound się właśnie rozstawia i robi próbę dźwięku, na Selector’s Arena już jest zabawa. Idziesz później na właściwą potańcówę a obok Ciebie, przy 0 stopniach Celsjusza, dumnie kroczą ludzie w krótkich spodenkach i z ręcznikami na szyi, gotowi na siódme poty i solidny skanking. Nad ranem pełna sala krzyczy „one more tune”. Niezrażony końcem imprezy i zimną aurą kontynuujesz zabawę na spontanicznej imprezie na trawniku przy domkach, gdzie za sound system służy stacja dokująca do ipoda. Kładziesz się spać o 7 rano, myśląc, że jutro o chyba obudzisz się o 19, ale nie – w pełnej gotowości, w samo południe krążysz już po arenie i oglądasz kolejne, rozstawiające się sound systemy.

Tak – w Prestatyn czułem, że jestem wśród swoich, w samorodnie powstałym plemieniu 🙂

Muzycznie – co tam się działo…do dzisiaj mam ciarki na plecach, jak sobie to przypominam.

Osobne miejsce w moim sercu będę miał dla urodzin Steppa Warriors, które to świętowaliśmy wraz z Channel One. To było niesamowite i niezapomniane przeżycie, a część, w której Mikey z Ras Kaylebem zaczęli puszczać dubplate’y, po prostu wbiła mnie w parkiet.

 

Album roku

artworks-000056251182-q67rbz-t500x500Tutaj miałem dylemat, ale ostatecznie miejsce pierwsze – Brain Damage meets Vibronics – „Empire Soldiers”. Za odważny temat tego koncept-albumu, za udaną kooperację 2 dubowych potęg i że jest to tak ładna płyta – od pięknych songów („Letter Home”!!!)  do solidnych steppersów, z mnóstwem pięknych melodii.

Drugie miejsce, o którym wspomnieć muszę, to długo oczekiwany LP Iration Steppas. To wydawnictwo nie jest tak „przebojowe” jak Vibronics, ale pełno na nim moich ulubionych brzmień i braw z High Rise Studio, „Tick Tock” rozwala mnie za każdym razem no i ta genialna, rysunkowa wkładka!

Poza wyżej wspomnianymi w ubiegłym roku było też trochę dubowych płyt godnych polecenia – wspomnę tylko Alpha Steppę, Radikal Guru czy Weeding Dub.

 

I jeszcze krótko o polskim podwórku – nasza scena ciągle się rozwija, gościliśmy od Iration Steppas, przez Channel One po Jah Shakę, są sesje na kilka sound systemów. Jest dobrze, z nadzieją patrzę w przyszłość.

Witaj roku 2014, obyś był tak dobry, jak 2013!

Posted by yarecki in Artykuły