Uk Dub

Aba Shanti I – „The Wrath Of Jah”

Aba Shanti I – „The Wrath Of Jah”

woj Jeśli miałbym wskazać płyty, które ukształtowały mój gust muzyczny skupiający się wokół uk Dubu, lub też płyty, który były moim pierwszym spotkaniem z tym gatunkiem, wśród kilku innych wymieniłbym bez zawahania album Aba Shanti I- The Wrath of Jah. Wydany w 1996 roku przez Falasha Recordings materiał to zbiór trzynastu utworów produkcji ekipy Aba Shanti I. Muszę przyznać, że za każdym razem wracam do tego materiału z ogromną radością i tęsknotą. Na próżno bowiem szukać dzisiaj produkcji w takim stylu i klimacie, nawet wśród wydawnictw Falasha Recordings. Być może taka kolej rzeczy, postępująca technika nieodwracalnie zatarła styl i klimat tamtych produkcji, ale mimo wszystko pozostaje nadzieja, że jeszcze kilka dubplates wyprodukowanych w tamtym okresie pozostało i być może zostanie jeszcze kiedyś wydane.
Charakterystyczne dla tej płyty, wydanej zarówno na LP jak i CD, jest przede wszystkim cyfrowy styl oscylujący w okolicach techniki midi i archaicznego już dziś pojęcia „Atari”. Warto zagłębić się w te utwory także dziś, by zobaczyć, jakie produkcje były w stanie powstawać w tak nieskomplikowanych i nierozwiniętych technicznie w porównaniu z dzisiejszymi możliwościami warunkach.
Co ciekawe album „The Wrath of Jah” w całości złożony jest z nigdy wcześniej niepublikowanych dubplates. Zawiera zarówno mniej popularne produkcje jak i te niezwykle znane w całej Europie, a nawet na świecie, grane przez wiele lat przez Aba Shanti Soundsystem „killer dubplates”, takie jak np. niezapomniany „Babylon Bound to Fall” czy „Zulu Warrior”.
„The Wrath of Jah” to pozycja zdecydowanie obowiązkowa dla wszystkich miłośników uk roots w starym cyfrowym stylu Aba Shanti I. Dzwoniące haty, cyfrowe saxofony, bębny midi, i bardzo niski bas- to wszystko składa się na niezwykły urok i styl tej płyty.

Posted by King_DuBear in Recenzje
Nucleus Roots – “Heart of the matter”

Nucleus Roots – “Heart of the matter”

Nucleus-Heart_Of_MatterW 2004 roku Nuclus Roots wydał swój 4 album „Heart of the matter”. Album ten składa się z 15 kawałków, które są ozdobione śpiewem lub nawijaniem przez prawie 9 wokalistów. Zaczyna się od mocnego akcentu można powiedzieć numeru reprezentatywnego „Nucleus Inna Ya Arena” wyśpiewany z pięknymi harmoniami przez Mosesa i Simona Dana a wzbogacony ostrą nawijką Country Cultura. Następnie „Feel the groove” Mosesa czyli harmonia i piękna melodia, po chwili bujania w obłokach mocny kawałek Country Cultura „ Fari people” który wyraża swoje rastafariańskie poglądy. Kolejny reprezentant Nucleus Roots Simon Dan czyli kolejny harmoniczny głos obok Mosesa , w następnym kawałku Ossie Gad wyśpiewuje „ Anything u want”. Kolejnym gościem jest Sammy Clark który na steppersowym rytmie pięknie wplata swój wokal, a w następnym Ras I Chy namawia do edukacji jako kluczu do rozwoju. W tym momencie płyty wokaliści śpiewają swoja druga piosenkę, Simon Dan, tym razem wychwala Najwyższego w utworze „Bow Down”. Ossie Gad znów pięknie śpiewa „Together Again” przypomina to niektóre kawałki Horacego Andiego. Ras I Chy znów bierze się za ważny temat tym razem za „Holocaust”, a Country Culture porusza temat miłości na pięknym podkładzie gdzie bas daje znać o sobie. Kolejny steppers w wykonaniu Mosesa „ Sleep& Slumber”, który jest jednym z lepszych kawałków na tej płycie. Kawałek 13 i tu pojawia się po raz pierwszy Don Hartley na bardzo przestrzennym podkładzie, natomiast 14 to również debiutant na tej płycie Desnya wyśpiewujący I want to be free”. Ostatni kawałek to „ Rockers Delight” ze wstawką Stixa Dana a reszta to popis duetu Lush&Tech utwierdzający słuchacza, że na dubei znają się najlepiej i wiedzą, po co służą gałki na konsolecie. Cała płyta to zdigitalizowany roots, dużo melodii harmonii z kilkoma steppersami. Ich koncerty również są pełne harmonii a do tego Lush i Tech dodają dubowego sosu, całe show pozostaje na długo w nogach i uszach to mogę poświadczyć sam. W 2004 roku byłem na ich koncercie w ramach Winter Reggae w Gliwicach i śmiało powiem, iż był to najlepszy koncert tego festiwalu. Kilka kawałków Nucleus Roots dostępnych jest tu http://www.myspace.com/nucleusrootsofficial

Posted by Bedi in Recenzje
King Earthquake Errol Arawak

King Earthquake Errol Arawak

errol1King Earthquake to brytyjski soundman, producent i założyciel soundsystemu King Earthquake. Dziś spokojnie można go nazwać weteranem brytyjskiej sceny soundsystemowej, gdyż swoja karierę zaczynał już około roku 1977. Właśnie wtedy zaczął grać swoje pierwsze sesje i wtedy też jego styl ochrzczono jako „earthquake”, czyli trzęsienie ziemi. Na początku soundsystem „King Earthquake” składał się sześciu osób, a wszystko zaczęło się w 1977 roku, gdy Errol skończył szkołę.

Początki nie były tak imponujące jak dzisiaj. King Earthquake zaczynał od niewielkiego soundsystemu, z którym pojawiał się na bluesowych potańcówkach, jako jeszcze bezimienny projekt. Właśnie wtedy jednak zaproponowano mu, że jego soundsystem powinien zostać nazwany „Earthquake”. Na kolejnej potańcówce

Errol spytany o nazwę soundsystemu, bez zastanowienia odpowiedział „Earthquake” i takim sposobem nazwa ta na dobre związała się z jego soundsystemem. Wkrótce błogie bluesowe potańcówki zaczęły się przeradzać w tzw. Dance Clash, których zwycięzcą nie raz okazał się Earthquake sound. Sam Errol często zaznacza, że wszelkiego rodzaju clashe nigdy nie były zgodne z jego intencjami, ale po zwycięskich doświadczeniach w tychże, chcąc pokreślić rangę nazwy swojego Sundu, Errol postanowił przekształcić jego nazwę na „King Earthquake”.

Wraz z mijającym czasem zaczął zmieniać się styl grania soundsystemów. Coraz więcej załóg rezygnowało z roots and culture na rzecz bardziej modnych w tym czasie brzmień. King Earthquake, jako jedyny soundsystem wciąż grający roots and culture, pod wpływem reakcji środowiska i słabnącego zainteresowania prezentowaną selekcją, był zmuszony zawiesić swoją działalność w roku 1985. Niebawem chwila na jaką działalność soundsystemu miała zostać zawieszona zamieniła się w lata. Po 15 latach przerwy, nadszedł rok 2000, a wraz z nim czas na reaktywację soundsystemu. Tak też się stało. King Earthquake soundsystem powrócił na scenę i znów jest członkiem pierwszej ligi brytyjskiego soundsystemowego grania.

Dziś King Earthquake to nie tylko soundsystem, to także niezwykle płodny i oryginalny producent dubowy, który wypracował swój jedyny, charakterystyczny styl. Mroczne klimaty, miażdżący bas, dźwięczne głębokie bębny, niepowtarzalny klimat i niesamowita energia to znak rozpoznawczy produkcji Errola.

Wydane zostało już kilkanaście pozycji płytowych, zarówno jeśli chodzi o single, EP`s, a nawet Long Play`e. Wszystkie pozycje wydawane są pod jego własnym szyldem. Do tej pory do współpracy zapraszał już takich wokalistów jak Izyah Davis, Sister Olidia, Sister Nafi I, Winston Fergus, Ras Nyto czy Jacko Melody. Na swoim koncie ma także 2 częściowe wydawnictwo „Earthquake Dubplates Chapter I i II”, zawierające produkcje King Earthquake`a od lat grane przez niego jako dubplates na jego sesjach. Na uwagę zasługuje również to, że King Earthquake soundsystem to jeden z najbardziej mocarnych zestawów nagłośnieniowych na scenie. Na styl Errola czyli prawdziwy „Earthquake style” składają się zatem zarówno niezwykle ciężkie i mroczne produkcje jak i ogromny soundsystem.

King Earthquake Soundsystem regularnie grywa sesje w różnych częściach Anglii. Dodatkowo trzeba zaznaczyć, że ostatnio często koncertuje poza UK.


King Earthquake meets Izyah Davis – Dub Station 5 – #3
przez Parasite-K
Posted by King_DuBear in Artykuły