Dubtrak

dubtrak_at_NocturneDubtrak jest projektem muzyka i producenta Ryszarda Lisaja. Pochodzący z Bytomia Ryszard wychował się na pierwszej fali Polskiego reggae i punku, słuchając takich kapel jak Izrael, Brygada Kryzys, Immanuel, Dezerter i Tilt. W latach 90’tych, żyjąc już na emigracji w Kanadzie, Lisaj zainteresował się muzyka elektroniczną i przy użyciu samplerów, drum machine i gitary zaczął eksperymentować z fuzja elektroniki i reggae.  Muzyka jaką nagrywał pod rożnymi nazwami znalazła wielu fanów na wczesnych internetowych witrynach jak mp3.com, vitaminic.com i download.com.

Mieszkając w Toronto, Lisaj miał świetny dostęp do najnowszych trendów muzycznych z całego świata (Toronto jest znanym centrum multikulturalnym). Asian Underground (UK) i Asian Massive (US) to tylko dwa z wielu nurtów muzyki World Fusion, które  często przewijały się przez  kluby Toronto i  wpłynęły na nowa wizję muzyczną Lisaja.

Wydany w 2008 roku debiutancki album Dubtrak’a „Dubtrak Assault Unit” został bardzo pozytywnie przyjęty, zarówno lokalnie w Toronto, jak i w Europie. Wiele kawałków z tej płyty znalazło się na rotacji w torontonskich uniwersyteckich stacjach radiowych, na BBC Asian Network i u DJ’ow specjalizujących się w dub, reggae, world beat i elektronice. „Heavy Roll” ukazał się również na podwójnej płycie „Dub out of Poland part 3”.

Drugi album Dubtraka jest planowany na 1-szą połowę 2011. Znajdę się na nim utwory z udziałem sitarzysty Tomasza „Ragaboy” Osieckiego który współpracował wcześniej z T. Love, Masalą i Sorry Boys.

Strona www – http://dubtrak.com/

1. Od kiedy Twoje serce bije Dubem? (moment, inspiracja)

Od czasu kiedy zobaczylem Izraela na festiwalu w Jarocinie

2. Jeśli słuchasz dubu to klasyka czy nowoczesność’?

Jedno i drugie jest ważne. Jeśli klasyka to Lee Perry, King Tubby i Sly&Robbie. Nowy dub ma tyle odcieni, ze trudno by było je wszystkie wymienić. Zawsze byłem wielkim fanem Gaudi i Adriana Sherwood. Uwielbiam tez to co robią tu, za oceanem, Liquid Stranger, SubSwara i Desert Dwellers.

3. W dubie ważny jest…

Bass! No i groove. Niskie częstotliwości bassu dają naturalne ciepło, które przenika gdzieś do środka Twojej istoty a rytm (groove) wprowadza Cię w stan transu który jest czymś bardzo naturalnym (niestety zapomnianym często przez wielu…)

4. Podaj płytę/utwór, która/y gdy słyszysz, jedyną myślą jaką masz w głowie jest: więcej basu.

Nie wiem czy rozumiem to pytanie: więcej nie koniecznie znaczy lepiej. To jak bass brzmi (tonalnie) i jak jest używany jest dla mnie ważniejsze.  Przykładem może być „Intergallactic Slapstick” Liquid Stranger’a. Jego dubstep bass 'wobble’ brzmienie jest świetnie sformułowane, a kontrast jaki on kreuje pomiędzy fragmentami utworu daje niesamowity efekt.

5. Jeśli mógłbysś spełnić muzyczne marzenia wybierając kogoś do współpracy lub materiał do remiksu, kto/co by to było?

Gaudi! Jako producent, remixer i kolaborant Gaudi wydaje mi się stylistycznie najbliższy temu co ja robię. To jak on potrafił wspaniale użyć sample Nusrat Fateh Ali Khan na „Dub Qawwali” jest przykładem no to jak dub praktycznie nie ma granic jeśli chodzi o muzyczny i etniczny kontekst.

6. Studio marzeń?

Ja raczej mocno stąpam po ziemi i koncentruje się na tym co mogę zrobić z tym co mam, ale jeżeli bym miał parę marzeń do spełnienia to bym dodał trochę więcej analogowego sprzętu do mojego studia. Siedzenie przed komputerem zabija spontaniczność. Ja lubię jak muzyka powstaje impulsywnie i praca z analogowymi efektami definitywnie sprzyja temu.

7. Najlepszy, najbardziej inspirujący, niezapomniany koncert jaki przeżyłeś?

Raczej nie będę w stanie zdecydować się pomiędzy tymi trzema: Brygada Kryzys (wtedy jeszcze „Kryzys Romansu”) w Spodku w Katowicach (81? 82 rok?);  Izrael w klubie Rawa w Katowicach (bodajże dwa lata później) lub Immanuel w Sosnowcu (1988). Powinienem też wspomnieć Michael Franti and Spearhead w zeszłym roku tu, w Toronto. Micheal ma niesamowita energie na swoich koncertach, prawdziwe positive vibrations!

8. Najbardziej zakręcony pomysł na dub lub remix.

Lubię jak kolesie miksują znane, „klasyczne” kawałki w dubowej oprawie. Wszystkie albumy Easy Star All-Stars są świetne. No i ostatnia płyta Dubblestandart „David Lynch&Lee Scratch Perry”. Czy może być cos bardziej zakręconego niż „Oxygen” Jean Michel Jarre’a w dub???

9. Dub to tu i teraz czy podróż w przyszłość?

Słuchanie dub’u to dla mnie zawsze trans i medytacja, czyli 'tu i teraz’. Ale jeśli chodzi o produkcje to jest to podroż w przyszłość (z calem bagażem tradycji).

10.Plany na przyszłość?

Rok 2011 to masę muzyki na wielu frontach dla mnie. Nowy album „Rapture” jest już na wykończeniu. Później remixy. Pomysły na następny album (i wiele muzyki) są już gotowe zarówno. Będzie to odskocznia od „Rapture” gdzie jest wiele elementów etnicznych. Tytuł może wiele sugerować: „Minimalistic ventures into grey area”. Poza tym mam jeszcze 'side project’, Subsonic De Formation. Tam znajduje upust dla drum’n’bass, electro, glitch, dubstep i … sampli z czasów komunistycznej propagandy! „Budujemy nowy most” w versji dubstepowej? Czemu nie…