Jungleman

Sorry, this entry is only available in Polish. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

JungleMan urodził się w 1973 roku. Swoją przygodę z muzyką reggae zaczął w 1986 roku. Wtedy to po raz pierwszy usłyszał nagrania Boba Marleya oraz polskich zespołów (Daab, Izrael). Czynnie udzielać się zaczął grając na gitarze rytmicznej w warszawskim zespole Amos, a było to w roku 1991. Wkrótce jednak odszedł z tego zespołu. W latach 1992-1993 grał zespole Rasta Warrior, również na gitarze rytmicznej. Zespół grał sporo koncertów w Warszawie i nie tylko. Potem było jeszcze kilka projektów tzw. jedno-koncertowych. W 1994, na pewnej mocno zakrapianej imprezie, JungleMan po raz pierwszy miał styczność z komputerem wyposażonym w kartę dźwiękową Sound Blaster AWE32 – to było olśnienie – zrozumiał wtedy, że “musi to mieć” i po mniej więcej roku stał się posiadaczem komputera Pentium 75Mhz z 4MB RAM i dyskiem twardym 850MB, za to z kartą dźwiękową Yamaha Sound Edge, czyli całkiem niezłą jak na tamte czasy. To był nowy rozdział na jego drodze muzycznej. Początkowo pracował w MIDI, potem przestawił się na sample i loopy. Wraz z rozwojem technologii, zmieniała się też technika muzyczna – sample powoli zaczęły być zastępowane brzmieniami instrumentów wirtualnych VSTi. W 2000 roku “wydał” nielegalną płytę ze swoimi projektami z lat 1998-2000. Płyta miała tytuł “Digital Revealation of Rastafari“. Nakład wynosił ok 50 szt. i został rozdany znajomym i mniej znajomym. Jeden z utworów z tej płyty został wyemitowany w dawnej Radiostacji w programie “PepsiFaza”, kilka płyt rozeszło się też za pośrednictwem tego radia. Z kolei utwór “Fanki Prodżekt” został wydany na składance “Dub Out Of Poland part 1”.

W latach 2000-2005 JungleMan “robił” muzykę nieco bardziej “przewidywalna”, ale nadal dub – tylko bardziej osadzony na korzeniach reggae, choć nie zawsze.

Grywał też sporadycznie imprezy jako DJ, prezentując podczas dosyć krótkich setów, głównie swoją muzykę, oraz dub w ogóle.

Od 2006 roku zaczął (ponownie) zbierać płyty winylowe, głównie z muzyka dub oraz roots reggae i co jakiś czas pojawia się gościnnie na różnych imprezach.

W roku 2008 ponownie powrócił do grania na gitarze, najpierw w zespole Parchy, grającym mieszaninę punkrocka, ska i reggae, a po rozpadzie tego w grupie Awaria, gdzie też jest grana mieszanina stylistyczna, jednak z większym naciskiem na reggae. Grając na gitarze wykorzystuje dużo efektów, między innymi 2 efekty delay, wytwarzając za ich pomocą sporo dubowych dźwięków.

1. Od kiedy Twoje serce bije Dubem? (moment, inspiracja)

Najpierw było reggae – to był rok 1986, pierwsze duby usłyszałem 2 lub 3 lata później, a bardziej zacząłem się wgłębiać jakoś na początku lat 90 gdy usłyszałem nagrania z On-U-Sound.

2. Jeśli słuchasz dubu to klasyka czy nowoczesność? ( z przykładami)

I jedno i drugie, choć teraz pewnie z lekką przewagą brzmień spod znaku UK Dub – Vibronics, Dubateers itp.

3. W dubie ważny jest…

…bass, delay, drums 😉

4. Podaj płytę/utwór, która/y gdy słyszysz, jedyną myśl jaką masz w głowie jest: więcej basu.

hmmm… chyba nic takiego mi nie przychodzi do głowy…

5. Jeśli mógłbyś spełnić muzyczne marzenia wybierając kogoś do współpracy lub materiał do remiksu, kto/co by to było?

Fiński wokalista reggae, Jukka Poika, a do remixu – któryś z jego numerów.

6. Studio marzeń?

Nie stać Was 😉
A tak serio: musiałbym najpierw dobry research zrobić, ale chodziłoby o najlepsze z możliwych połączeń technik analogowych z cyfrowymi, tak aby móc te techniki łączyć bądź pracować wyłącznie w jednej z nich.

7. Najlepszy, najbardziej inspirujący, niezapomniany koncert jaki przeżyłeś?

Było tego trochę. Na pewno Lee “Scratch” Perry, choć nie do końca w kategoriach muzycznych 😉
Na pewno też koncerty wykonawców spod znaku On-U-Sound.

8. Najbardziej zakręcony pomysł na dub lub remix?

Ale swój, czy czyjś? Jeśli swój – to kiedyś zrobiłem wersję reggae motywu z Gwiezdnych Wojen, i dopiero całkiem niedawno dowiedziałem się, że ktoś już wcześniej to zrobił – konkretnie Rico Rodriguez – Ska Wars
Natomiast z nieswoich – Dreadsquad – Caravan

9. Dub to tu i teraz czy podróż w przyszłość?

Dub to piękna historia, świetne tu i teraz i ciekawie zapowiadająca się przyszłość 🙂

10.Plany na przyszłość?

Niesprecyzowane.