Soundsystemowa scena we Francji

Sorry, this entry is only available in Polish. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

Z dniem dzisiejszym rozpoczynamy nowy cykl artykułów związanych z soundsystemami pochodzącymi z Francji. Na sam dobry początek bierzemy po lupę Blackboard Jungle. Życzymy miłej lektury!

Blackbord Jungle

mIch muzyczna przygoda rozpoczęła się w Rouen w 1994 roku od audycji radiowych, jednak dopiero w 1996 roku odkryli sedno sprawy będąc na Notting Hill Carnival w Londynie, gdzie grał Aba Shanti i Channel One. Jak sami twierdzą wtedy zaczęli rozumieć na czym polega soundsystem i samo reggae. Po powrocie z Anglii mieli jeden cel – zbudować takie kolumny, które by przenosiły mocny bas. Długo szukali schematu budowy soundsystemu, gdyż niełatwo było znaleźć takie informacje, obecnie powszechnie udostępniane w Internecie. W tym momencie pomógł im angielski soundmen David z Sashamani Sound, który w Brighton pokazał im plan budowy soundsystemu. W 1999 roku zbudowali pierwszy zestaw z głośnikami z wysokimi i niskimi tonami oraz ze wzmacniaczami i pre ampem Jah Tubbys.

W 2000 roku rozpoczęli grać na swoim sprzęcie, i wtedy to sprowadzili do Francji Afrikan Simbe, a w 2003 roku King Shiloh . W 2004 roku zagrali na Dub Club z Jah Shaką w Paryżu, wtedy to też postanowili zbudować nowy zestaw nagłośnieniowy na potrzeby Cabaret Sauvage. Podobnie było, gdy zostali zaproszeni na University of Dub w Londynie. W tym momencie budują paczki, które ważą 100 kg i często mają kłopot zmieścić się w samochodzie, by je przewieść. W 2004 roku grywali dwie sesje na miesiąc, później pojawiły się problemy z nadmierna głośnością, która przeszkadzała mieszkańcom pobliskiego klubu, w którym odbywały się sesje. Pojawił się także problem subwooferów, które powodowały drgania płyt, i przegrzewały się, co uniemożliwiało zakończenie imprezy. W tym momencie, jeśli chodzi o sprzęt, to osiągnęli swój cel, a ekipy z UK chwalą ich za to. Uważają, że soundsystem dziś to nie tylko dźwięk ale także selektorzy i dj’e. Dźwięk to podstawa soundsystemu i cieszy ich fakt, że wielu ludzi we Francji to zrozumiało. Obecnie Blacbord Jungle to Olivier (MC, wokal), Nico (selektor, operator), Sandy (piosenkarz, kompozytor) i William (oficjalny boxman).

W 2007 roku ruszyli także z własnym labelem, o tej samej nazwie co sound. Na początku wydali 45 sztuk jednej 12’, na której śpiewali Sand–I , Vivien Jones oraz Afrikan Simba. Na drugiej 12’ pojawił się Anthony John oraz Sand-I, a w przygotowaniu jest 12’ z Tony Tuffem i Anthonym Johnem.

1 comment

“W tym momencie budują paczki, które ważą 100 kg i często mają kłopot zmieścić się w samochodzie, by je przewieść. W 2004 roku grywali dwie sesje na miesiąc, później pojawiły się problemy z nadmierna głośnością, która przeszkadzała mieszkańcom pobliskiego klubu, w którym odbywały się sesje. Pojawił się także problem subwooferów, które powodowały drgania płyt, i przegrzewały się, co uniemożliwiało zakończenie imprezy. W tym momencie…” – bardzo zły fragment słabego artykułu. Język polski pokaleczony obrzydliwie, stylistycznie tragedia i logicznie też to jest bez sensu – bo jaki jest związek między przegrzewającymi się subwooferami a niemożnością zakończenia imprezy?