Robert Brylewski

Dubmassive promotion prezentuje Illegal State Of Mind

Dubmassive promotion prezentuje Illegal State Of Mind

Sorry, this entry is only available in Polish. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

bas1Jakub Krysakowski – przygodę z muzyką rozpoczął w wieku 8 lat, kiedy to uparł się że nie chce na komunię roweru tylko “organy”. Gry na instrumentach klawiszowych uczył go jego Ojciec oraz … organista kościelny 🙂 Jakub już w młodym wieku lubił eksperymentować, na przykład z nagrywaniem rockowych kawałków na magnetofon szpulowy i puszczaniem ich w zwolnionym tempie jako podkład pod swoje klawiszowe zagrywki.

Później pojawiły się komputerowe “trackery” w których układał piosenki zgrywając je na magnetofon poprzez PC Speaker. Z czasem zaczął również korzystać z narzędzi o dużo większych możliwościach. Continue reading →

Posted by Bedi in Article
Izrael – “In Dub”

Izrael – “In Dub”

Sorry, this entry is only available in Polish. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.

izrael_dubW oczekiwaniu na dub wersję albumu „Dża ludzie” Izraela, prezentuję moje przemyślenia na temat płyty Izrael „In dub”. Śmiało można stwierdzić, iż jest to jedna z pierwszych produkcji czysto dubowych w Polsce. Jej wydanie datuje się na rok 1997, a za całym sznytem realizatorskim stoi nie kto inny jak sam założyciel Izraela – Robert Brylewski. Krążek nagrany został także w słynnym studiu Gold-rock, które po produkcji płyty upadło. Płyta ta składa się z 12 kawałków, które są wersjami dubowymi utworów Izraela wydanych przed 1991 rokiem. Niektóre kawałki są rozszerzone nawet do 10 minut, co potwierdza transowość koncertów Izraela, na których kawałki były wydłużane. Gdyby na tej płycie pojawiły się wokale, śmiało można by nazwać tę płytę koncertową, raz że jest to istny „the best of”, choć wiadomo każdy ma swoje typy, a dwa owa – transowość, która towarzyszy na koncertach Izraela, w sumie towarzyszyła, bo teraz i czasy się zmieniły i muzycy także. Co do samej płyty bas dudni już od samego początku, widać że pobyt w studiu Ariwa Robertowi przydał się w 100% i dodatkowo natchnął, choć nie znam kulis powstania tej płyty. Nie będę także pisał o faworytach bo płyta jest równa, i nie zdziwił bym się nawet, gdyby ktoś pewne numery  wykorzystał do setów dubstepowych. Nie twierdze, że są tu kawałki w tej stylistyce, ale wiele ma coś, co obecnie pojawia się w dubstepach. Ja bardzo żałuję, że Izrael nie gra tych dubów na koncertach, bo w Polsce nie ma takiego grania, za to zwolenników owego eksperymentu było by dużo, pomijając kwestie personalne Izraela, w którym grała czołówka muzyków polskiej sceny nie tylko reggaeowej, ale także i rockowej. Każdemu fanowi Izraela, a przede wszystkim maniaką dubu polecam, jeśli jeszcze nie mają tej pozycji. Nawiasem mówiąc: śpieszcie się, bo to już powoli unikat.

Posted by Bedi in Recenzje