Ba Lan

BA-LAN SOUNDSYSTEM

BA-LAN SOUNDSYSTEM

balan_150Ba-Lan znaczy po wietnamsku Polska. I to fajne jest.

Ba-Lan powstał w roku 2006 aby sobie grać. Skład ukonstytuował się w samochodzie którym wracali z Ostródy (kongenialny festiwal reggae) przyszli załoganci ba-lana.

Są to:

  • Pablopavo – deejay (czyli nawijacz, odpowiedzialny za obsługę mikrofonu) – Najstarszy wydaje mu się że zawsze ma racje a jak nie ma to go głowa boli. Grał/gra/grywał w Vavamuffin, Zjednoczenie Sound System, Magara, Sedativa, Antykonsjum. Dużo nagrywał z różnymi i jeszcze pewnie będzie.
  • Dubbist – selektor, dub master (czyli taki co robi dziwne rzeczy, syreny wypuszcza, echo robi, magik taki) i skratcher (drapie płyty aby było miło) – Związany teraz bądź onegdaj z : Vavamuffin, Trans Dub Nation i innemi.

Ba-Lan gra z płyt, na żywo skreczując, nawijając, śpiewając. Gdzieś pomiędzy dubem, reggae i raggamuffin można ich zazwyczaj napotkać. Ale czasem pojadą na wycieczkę w stronę d’n’b jungle czy nawet co mądrzejszego hip hopu

Ba-Lan produkuje też swoje numery (cześć z nich za parę chwil powinno ujrzeć światło dzienne) – są to raczej rzeczy dubowe ale bez ortodoksji. Ba-Lan remiksuje też inne składy i to też powinno się zaraz ogółowi pokazać.

Reasumując: dobre chłopaki z dziwnymi pomysłami

Źródło: http://karrot.pl/

Odpowiada: Pablopavo

  1. Od kiedy Twoje serce bije Dubem? (moment, inspiracja)

Jeśli chodzi o mnie to oba nurty tej samej rzeki ( reggae, dub) od jakiegoś 93 roku opływają mój mózg powolutku sobie. Od czasu jak usłyszałem Zion Train, Kinga Tubby’ego czy produkcje  Lee Perry’ego dub jest ze mną.

2. Jeśli słuchasz dubu to klasyka czy nowoczesność? ( z przykładami)

I tego i tego. Od pierwszych jamajskich wersji po dubstep nawet niekiedy i eksperymenty z pogranicza grime, trip hopu i dubu.

3. W dubie ważny jest…

Jak w każdej muzyce najważniejsza jest emocja, bez emocji to tylko zadanie domowe zrobione na dżwiękach. A już bardziej szczegółowo : napewno -brzmienie, nastrój, hipnotyczna linia „niskich” instrumentów: basu, stopy. Przestrzeń, dub to dla mnie w dużej mierze przestrzeń.

4. Podaj płytę/utwór, która/y gdy słyszysz, jedyną myśl jaką masz w głowie jest: więcej basu.

he he he vabang vavamuffin. w studio ustawiliśmy to z Dziurexem bardzo ładnie, w miksie i masterze (brak naszego doświadczenia) dużo zanikło, niestety.

5. Jeśli mógłbyś spełnić muzyczne marzenia wybierając kogoś do współpracy lub materiał do remiksu, kto/co by to było?

Junior Reid, Macka B, Tricky etc ale dużo już sobie takich marzeń spełniłem, chociażby grając z Jah Free , Neil’em Perchem czy Kadubrą

6. Studio marzeń?

Abbey Road. Ale teraz mamy z dubbistem swoją norkę i jest git, obok jest LWW do dużych projektów i Western Jive -Olka Motthaship też. Mamy takie zagłebie Reggae Dub Hip Hop.

7. Najlepszy, najbardziej inspirujący, niezapomniany koncert jaki przeżyłeś?

Michael Rose w Nowym Targu, Twinkle Brothers na sunsplashu w Puli, LKJ w Płocku, Bakszysz w Ostródzie na rok przed urodzinami 25 -ymi kapeli, Transmisja w Akwarium w 94ym….

8. Najbardziej zakręcony pomysł na dub lub remix?

Większośc pomysłów Dubbista jest ultra zakręconych – dlatego z nim pracuje. Wielki, niedoceniany, na razie – tak jak powinien, wizjoner to jest. KWZZ to było wyzwanie, numer na 3/4 itd ale bardzo fajnie Dawidowi to wyszło z moją małą pomocą

9. Dub to tu i teraz czy podróż w przyszłość?

I to i to i sporzenie wstecz też. Muzyka pełna emocji olewa czas.

10.Plany na przyszłość?

Płyta Ba-Lan, z różnymi ciekawymi wokalistami, mam nadzieję jeszcze w tym roku.

Posted by Bedi in Abecadło polskiego dubu