cornell campbell

Mungos Hi Fi – „Serious time” (LP)

Mungos Hi Fi – „Serious time” (LP)

SCOBLP004_Front_500Szkoci nie zwalniają tempa, jeszcze nie ucichło po ostatnich kolaboracjach z Majorem Lazerem i Prince Fatty, a już dostajemy podwójne LP, na którym słyszymy flirt nowoczesnych dźwięków z klasycznymi prosto ze Studio One. To także wielkie spotkanie wokalnych legend z młodymi wilkami sceny soundsystemowej – z jednej strony Peter Metro czy Cornel Campbell z drugiej Charlie P czy Pupajim, czyli czołówka najlepszych, młodych wokalistów ostatnich czasów. Chociaż na co dzień raczej nie słucham w dużych dawkach dźwięków, które reprezentują Mungos Hi Fi, do każdej nowej ich produkcji podchodzę z wielką ciekawością i, co najlepsze, rzadko kiedy bywam rozczarowany. Szkoci to dla mistrzowie w łączeniu starych produkcji z nowoczesnością i swoim niepowtarzalnym, oryginalnym stylem.

Już na wstępnie „Serious time” dostajemy mega pocisk od samego YT, później również na klasycznym rytmie ze Studia One pojawia się Warrior Queen, czyli jedna z najlepszych żeńskich nawijaczek, podobnie jak Soom T, która na rytmach Mungosów czuje się jak ryba w wodzie. Powoli docieramy do połowy płyty z Pupajimem nawijającym o urokach jazdy na rowerze (mój ulubiony kawałek z tej płyty), choć kolejny też powoduje uśmiech na twarzy i wielkie wypieki. Wszystko to przez początkowy motyw z piosenki hitu lat 80 „Axel F” Nila Rodgersa, który też był wykorzystany w filmie „Gliniarz z Beverly Hills”, w wersji Szkotów wokalnie niszczy tutaj Mr. Williamz. Po takim hicie zostajemy w klimacie bliższym dancehallowi za sprawą Speng Bonda, zaś Soom T już płynie na dubstepowym rytmie, podobnie jest z Mariną P, która śpiewa o niewolnictwie dzisiejszych czasów. Piękną historie nawija także Solo Batnon w „Dancehall school” na klasycznym, choć w nowoczesnym sosie, Sleng Tengu, później stery przejmuje Charlie P który nawija o „zielonej herbacie” na rytmie bardziej dubstepowym. Kolejny utwór to ukłon do sound systemów lat 80 w UK z weteranem Petrem Metro. Dancehall króluje także Blackoutowi JA, który płynie po rytmie idealnie, po raz drugi swoim wokalem częstuje nas młody talent Charlie P i tu opowiada swoją historię z sound systemem. Przedostatni utwór to gruby kawałek z Parly B,choć nie przebije na pewno ostatniego „Jah say Love” Cornela, cudowny rytm i najlepszy, harmonijny głos legendy (ten kawałek to kolejna perła z tej płyty). Jeśli kochasz konkretne basowe rytmy, to nie możesz przejść obojętnie obok tej płyty,a jeśli to Cię nie przekonuje, to może lista gości robiących niezłe zamieszanie przechyli szalę ciekawości.

Linki:

http://www.mungoshifi.net

http://www.scotchbonnet.net

http://www.soundcloud.com/scotchbonnetrecords

Posted by Bedi in Recenzje
Dub Conductor – „Festival Riddim” (12”)

Dub Conductor – „Festival Riddim” (12”)

DCM003 Label_SideAPo 2 świetnie przyjętych wydawnictwach, dubhedzi z Manchesteru przedstawiają nam dubowy walec z dwoma wielkimi wokalistami – Cornell Campbellem i  Waynem McArthurem. To już 3  płyta wydana we własnym labelu Dubconductor Music, na wcześniejszych gościli m.in. Iration Steppas, Bunnington Judah, Dixie Peach czy Reality Souljahs, co pokazuje, że na każdym wydawnictwie wysoko stawiają sobie poprzeczkę – zarówno jeśli chodzi o gości, jak i o warstwę muzyczną. 

W „Crisis” Cornell Campbell wyśpiewuje swój pogląd na temat kryzysu na świecie, a zarazem ostrzega nas przed nim, przy czym wpasowuje się w bojowy rytm, który przypomina nieco produkcje francuskich dubowców. Mamy też wersje dub tego kawałka, która mnie powala na kolana. Dla przeciwwagi Wayne porusza temat lżejszy – słuchając „Festival Warriors” chcę się celebrować życie, do tego Dub Conductor daje nam ostrą wersję i od razu chce się być na jakiejś dubowej sesji. Co tu więcej pisać – kolejny hit dla każdego dubowego selectora!

Oto video jak Dub Conductor miksuje owe kawałki:

 

A tu co z tymi kawałkami robi Mark Iration na sesji (dźwięk tylko dla maniaków – na własną odpowiedzialność!!!)

 

Posted by Bedi in News, Recenzje
Nowa 10” od Descendant Music

Nowa 10” od Descendant Music

LDMU-002Aada dzień w sklepach dostępne będzie najnowsze, drugie wydawnictwo labelu Descendant Music, za którym stoi młody, brytyjski producent Will Tee (gościł już w naszym kraju dwukrotnie w Krakowie w ramach cyklu Natural Unite). Ten pochodzący z Sheffield młody człowiek nie próżnuje i ma już na koncie sporo dobrych rzeczy wydanych m.in. w Roots Revelation Records, a jego kawałki grywają Aba Shanti czy Channel One.  

Na tym wydawnictwie dostajemy bardzo ładny on-dropowy riddim, z przestrzennym, oldschoolowym brzmieniem i przyjemnymi melodiami, wzbogacony o saksofon Mimi O’Malley. Jeśli chodzi o warstwę wokalną to jest mocno – legendarny Cornell Campell (z Christine Miller w tle) w „Too much confusion” i Reality Souljahs w „Jah Provides”.

Sprawdźcie także pierwszy krążek z jego labelu – z Judah Eskander Tafari i Christine Miller. Odsłuchy wszystkich numerów znajdziecie na stronie labelu: https://www.facebook.com/descendantmusicuk

Posted by yarecki in News, Recenzje