El Fata

Radikal Guru – „Digitalizer Riddim” EP

Radikal Guru – „Digitalizer Riddim” EP

851x350_fbcover1

16 lutego dostępne będzie najnowsza EPka Radikala Guru – „Digitalizer Riddim”. Głównym motywem wydawnictwa jest riddim od utworu „Stay Calm” z poprzedniego albumu „Subconscious” z YT na wokalu – czyli mocarny dub, z rezonującym basem i charakterystycznymi partiami dęciaków. A teraz dostejemy do tego wersję dub oraz świetnego Cian Finna, który w „Sound System” opisuje doznania chyba bliskie każdemu maniakowi soundsystemowych sesji. No i ku mojej radości jest też wersja z El Fatą na wokalu, w „Get Up” swoją melodyjną nawijką zachęca nas do ruchu przy muzyce. Bonusowym kawałkiem jest wersja dub z urywkami wszystkich ścieżek wokalnych.

EPka dostępna będzie na 12” i w wersji cyfrowej.

Linki:

https://www.facebook.com/RadikalGuruOfficial

https://www.mash-up.pl/produkty/radikal-guru-digitalizer-riddim-ft-yt-cian-finn-el-fata

https://soundcloud.com/radikal-guru/radikal-guru-ft-yt-cian-finn-el-fata-digitalizer-riddim-preview

 

Posted by yarecki in Recenzje
Inspirational Sound feat. Sister Charlotte, Richie Ranks & El Fata (10”)

Inspirational Sound feat. Sister Charlotte, Richie Ranks & El Fata (10”)

29Pochodzący z Bradford Inspirational Sound częstują nas niesamowitą 10”, która jest już ich siódmym wydawnictwem. Specjalizują się w kawałkach najcięższej wagi i tak też jest tym razem. Na wokalu mamy Sister Charoltte, piękny, kobiecy głos prosto z Francji; pojawiała się już ona na produkcjach Weeding Dub oraz Roots Ista Posse. Kolejny gość to pochodzący z Leeds Richie Ranks, który swoją karierę zaczynał u boku Inspirational Sound. W swojej wersji stworzył niesamowity nastrój i rytm wydaję się jeszcze bardziej cięższy, niż to było w przypadku Sista Charlotte. Ostatni wokalista to mój osobisty faworyt El Fata, który w „Vampires” ma mocny przekaz do polityków i osób rządzących całym światem. Na sam koniec zostaje nam wersja „Wisdom dub” z gościnnym udziałem Bunningtona Judah, która to powstała już w 1999 roku i przez tyle lat była doskonalona, aby teraz zrobić zamieszanie na scenie. Przez wiele miesięcy wydawnictwo te było testowane na soundsystemie Iration Steppas, więc mi już wiele do powiedzenia nie pozostaje – trzeba tą płytę mieć

Posted by Bedi in Recenzje
Kanka – „Watch Your Step”

Kanka – „Watch Your Step”

Kanka-WatchYourStep-VisuelHDbNadszedł ten długo oczekiwany przez ze mnie dzień, gdy z głośników lecą dźwięki z nowej płyty Kanki. Tak, to już prawie 3 lata od ostatniego wydawnictwa, a więc apetyt jest duży. Artysta serwuje nam 12 potężnych, spójnych kompozycji z 3 niesamowitymi wokalistami. Płytę otwiera „Venus Dub” – tu naprawdę poczułem się jak bym odbywał podróż właśnie na tą planetę, jednak szybko wracamy na ziemię dzięki Echo Ranksowi który tym razem w bardzo dobrej formie śpiewa o zamartwieniach i problemach każdego z nas.Ten kawałek jest z cyklu „gdzieś to już słyszałem” w warstwie tekstowej, ale muzycznie Kanka wgniata mnie w podłogę, szczególnie linią basu. Kolejny numer nie zwalnia tempa – „Ghost Dub” przypomniał mi killera „Scratchy”, w „London” dęciaki pięknie wpasowują się ciężki, mroczny dub blisko stylu Iration Steppas. „Straight Dub” jak i „37” to steppersy, które zmuszają do ostrego skankingu. Tak docieramy do kolejnego kawałka z gościem – El Fata, do którego w wydaniu dubowym mam wielki sentyment, a jego nawijka jest poprostu genialna. Następnie „Rainbow Dub” i znów boskie dęciaki, jakie uwielbiam w reggae i dubie, przy takich dźwiękach się rozpływam, a zarazem zbieram siłę by dźwigać ciężary codzienności. Do tego słysząc dźwięki piania tak wkomponowanego, jak to zrobił Kanka, to jestem naładowany totalnie. Ta płyta jest dla słuchacza bezlitosna i to w bardzo dobrym znaczeniu tego złego słowa – a to za przyczyna dwóch ostatnich kawałków: „Stepperstyle” – ponownie z Echo Ranksem – pokazuje, że ten wokalista wraca do formy, bo przez kilka ostatnich produkcji ,jak dla mnie, gdzieś tę formę zapodział. Na koniec mamy „We love bass” – sam tytuł mówi wiele i ja się pod tym podpisuje, Kanka bardzo kocha bas i wie jak go dobrze wykorzystać. Nie będzie przesadą jeśli w ostatnim zdaniu tej recenzji napiszę, że jest to najlepsza płyta tego francuskiego wojownika, miód na uszy ten dub każdego ruszy!

 

 

 

Posted by Bedi in News, Recenzje
Scotch Bonnet naciera z digital reggae

Scotch Bonnet naciera z digital reggae

 Szkocka wytwórnia którą kieruje ekipa Mungos HiFi wydała trzy wydawnictwa z mocną dawką digitalnego reggae. Pierwsze propozycja to Tradesman & Parly B z utworem In a competition oczywiście z genialną wersja która spodoba się nie jednemu fanatykowi niskich częstotliwości.

Drugi vinyl remix wykonany przez Szkotów do klasyka „Your love”, tu również pojawia się wersja z nieśmiertelnym i pobudzającym okrzykiem PomPam!!! Nie jeden mc pewnie będzie miał ochotę poszaleć na tym rytmie.

Ostatnie wydawnictwo to już EP debiutującego w Scotch Bonnet Subactive z dwoma wokalistami ElFata  i Ranking Levy. El Fata ostatnim czasem jest moim faworytem i tu w „Rocking in the frontline” potwierdza swoją formę< która jest mistrzowska, natomiast Ranking Levy w „Brixton frontline” nawija i przenosi nas na imprezę soundsystemową lat 90 w Londynie. Na koniec mamy wersje Subactive która zdecydowanie wysyła nas w podróż kosmiczną i w przestrzeń, w której chciało by się zostać na zawsze.

Posted by Bedi in News, Recenzje
Dub Invaders – Dub Invadres vol.2

Dub Invaders – Dub Invadres vol.2

Z wielką radością mogę zawiadomić, iż 2 część składanki Dub Invaders jest już do zamówienia jako pre order, a 17 grudnia odbędzie się jej premiera. Zaczynam trochę nietypowo jak na recenzję, lecz powód jest prosty – miałem wiele obaw co do tego albumu, ale po pierwszym odsłuchu wszystkie poszły w siną dal. Obaw się nabyłem, gdy zobaczyłem promo video owej składanki, gdzie usłyszeć można było wiele dubstepu, ja natomiast nastawiłem się bardziej na dobry, francuski dub dużego kalibru. I się nie zawiodłem. Już na wstępie zaatakował mnie i powalił Fabastone z niesamowitym wokalem Echo Ranksa, ten duet wie co robi a już wersja dub to istny kawał ciężkiej soundystemowej jazdy.  Natural High prezentuje swoją fantazję, bardziej dubstepową ale w dobrym smaku, po nim wkracza Aku Fen i El Fata i tu po raz 2 wylatuje w górę, to jak nawija El Fata na tym ciężkim rytmie zasługuje na gromkie brawa. Twelve zabiera nas w mroczne zakamarki dubu ze smaczkami dubstepowymi i tak dochodzimy do singlowego Led Piperz z gościnnym udziałem Solo Bantona – o tym kawałku nic nie trzeba mówić, wystarczy tytuł Dub Invasion, który mamy w 3 wersjach. Na koniec zostaje nam Roots’n’Future z Zeb Mc Queen na mikrofonie, który wyśpiewuje piękny tekst o życiu i śmierci, następnie  mamy dub wersję i kolejną fantazje Twelve.  Koncepcja tego albumu mnie powaliła, każdy z 4 kawałków to porządny dub najcięższej kategorii. Do tego wersja i 3 kawałek o którym  mało kto by powiedział, że jest inspirowany na pierwowzorze. Podsumowując ekipa High Tone po raz kolejny mnie pozytywnie zaskoczyła a ta płytą mnie zdobyli do końca, jest to pozycja obowiązkowa dla każdego dubheda!

Wyczekujcie premiery i dajcie się porwać Dub Inwazji!!!

Greetings AlexDub Culture Dub

Posted by Bedi in News, Recenzje