Mało kobiet jest w tym światku dubowym i reggaeowym, ale jeśli już są to śpiewają na wysokim poziomie i współpracują z najlepszymi producentami. Tak właśnie jest z Mariną P, wydającą właśnie swój solowy album. W sumie jest to druga kobieta po Soom T, która dzięki współpracy z kolektywem Mungos HiFi rozwija swoje solowe skrzydła. Marina swoja karierę rozpoczęła we Włoszech, później przeniosła się do Paryża, aż w końcu poznała chłopaków ze Szkocji i nagrała z nimi „Divorce à l’italienne”, który jest jednym z hitów często pojawiającym się na sound systemowych głośnikach. Minęło dobrych 5 lat by Marina zabrała się za swój własny album, gdzie za stronę muzyczną odpowiedzialne są tuzy reggaeowo-dubowej estetyki, tacy jak Mungo’s HiFi, Stand High Patrol, Jahtari, DJ Madd, ODG, Stepart czy Soul Vybz. Marina P dysponuje pięknym, soulowym głosem ale też przebija się w nim taki charakterystyczny „pazur”. Potrafi śpiewać zarówno łagodnie, jak i popłynąć na dubstepowym czy raggamuffinowym riddimie. Ta płyta nie jest do końca spójna – różnorodność producentów zrobiła swoje – ale świetnie ukazuje wszechstronność utalentowanej wokalistki.
Bedi&yarecki