Channel One Sound System może zostać wyrzucony z Notting Hill Carnival, po 32 latach grania (z czego 20 lat w tym samym miejscu). Z uwagi na obiekcje lokalnych mieszkańców komitet licencyjny Westminster Council może nie wydać im licencji – co z kolei może spowodować nieobecność Channel One na festiwalu w tym roku.
Obiekcje są następujące:
– nadmierna głośność powodująca migreny
– konieczność relokacji zwierząt domowych z powodu niskich częstotliwości
– drobne zagrożenia dla budynków – rozbite szkła, uryny etc.
– nadmierny tłum ludzi
– wpływ na bezpieczeństwo publiczne, przestępstwa i zakłócenie ładu
Można powiedzieć – „OK, tak, to brzmi poważnie, ludzie chcą spokoju”. Ale jak czytam te obiekcje to nie mogę uwierzyć, jak bardzo są one niedorzeczne w kontekście obecności sound systemu Channel One. W zasadzie te punkty dotyczyć mogą każdego ulicznego festiwalu z zabawą w tle. Jest głośno, zawsze znajdzie się ktoś, kto rozbije butelkę i szcza pod murem. Na milion osób mogą się trafić i tacy.
Notting Hill Carnival swój początek miał on 48 lat temu – nie jest więc to jakaś nowa rzecz, która nagle zaskakuje Cię swoim rozmachem. Tysiące ludzi przemieszczają się ciągle po całej dzielnicy, mnóstwo sound systemów, stoisk z jedzeniem, parady, muzyka, zabawa, kolejne tysiące osób próbujących się przemieścić z miejsca na miejsce. Wszędzie pełno.
No więc naprawdę nie wiem, jak usunięcie tego jednego sound systemu ma pomóc lokalnym mieszkańcom. W magiczny sposób tysiące ludzi zniknie, nie będzie zakorkowania, wróci porządek? Domyślam się, że nie każdy może się cieszyć z festiwalu, ale trwa on 2 dni i kończy się codziennie o 19 – nie jest to tygodniowy rave tuż pod oknem domu!
Jeżeli ktoś chce pomóc Channel One, to może podpisać petycję dostępną tutaj: https://www.change.org/petitions/westminster-council-keep-channel-one-sound-system-at-notting-hill-carnival
Wywiad: http://www.redbull.com/uk/en/music/stories/1331665969515/channel-one-s-plug-pulled