Opis: Studio projektowe SLS powstało w 2008 roku w Krapkowicach. Założycielem jest Radek „EMZK” Ciurko. Przez jakiś czas pracownia znajdowała się w uroczej opolskiej wsi Pisarzowice (Schreibersdorf) a od paru lat jesteśmy z powrotem „w mieście” czyli w krapkowickiej dzielnicy Otmęt.
Studio zajmuje się nagrywaniem instrumentów, wokali, mixem oraz produkcją rytmów reggae/dub pod szyldem SLS Riddims.
w SLS nagrywali:
Ras Luta
East West Rockers
Paprika Korps
Tabu
Mixtura
The Wiff
ARCI
i inni…
WYPOSAŻENIE :
komputer PC + Cubase 7
RME Fire Face 800 (+ 2 x ADA8000 – jakby brakowało wejść i wyjść 🙂
Z nieukrywaną przyjemnością przyjąłem zaproszenie kolegów do prowadzenia mini działu o szeroko pojętym sprzęcie i technikach studyjnych. Oczywiście technikach służących głównie produkowaniu dubu i reggae, tym bardziej więc nic nie stoi na przeszkodzie, żebym podzielił się z wami jakimiś nowinkami i ciekawymi informacjami spoza dubowego świata.
Na początek mały przegląd tego co dubmasterzy kochają najbardziej, czyli efekty typu reverb i delay (w wersjach hardware) Podzielę się z wami informacjami na temat efektów , które znam i których używam więc zaczynamy ! p.s. jako przykład dźwiękowy na filmikach usłyszycie linię perkusji zaprogramowaną w instrumencie BFD2 (lekka kompresja i korekcja na stopie i hihacie) , której werbel będzie wpinany w kolejne efekty. Uznałem, że to będzie bardziej reprezentatywne niż delay/reverb na „czakach” ale mogę się mylić 😉
EFEKTY DELAY
1.Roland Space Echo RE-201 Oryginalne Space Echo można porównać w zasadzie do dziecka. Można spotkać egzemplarz grzeczny i nie sprawiający problemów jak i wrednego potwora w którym ciągle się coś zacina. Sporo jednak się w tym temacie poprawiło i w naszym kraju możemy się od dłuższego czasu cieszyć znakomicie odnawianymi urządzeniami, jednym z przykładów takiego podejścia jest Maciek Polak i jego analogia.pl (reklama w pełni zasłużona) W obsłudze jest stosunkowo prosty i na jego temat napisano już chyba wszystko.
2. Roland Space Echo RE-20 (Cosm) RE-201 to w zasadzie Król, a RE-20 to jego bardzo daleki aczkolwiek bardzo podobny prawnuk 🙂 Jeśli ktoś szuka dobrej emulacji RE-201 to powinien się przyjrzeć temu urządzeniu. Brzmi podobnie ale ma mniej tej brudnej barwy niż oryginał, ma te same pokrętła i funkcje są te same jednak lekko inaczej brzmi sam reverb. Przydatną funkcją jest przełącznik na tylnym panelu pozwalający wypuszczać z urządzenia sam efekt lub oryginalni sygnał z efektem.
3.Line 6 Echo Pro Linia zielonych urządzeń firmy Line 6 zyskała już status kultowych wśród muzyków (szczególnie delay DL4 – kochany za brzmienie i znienawidzony za jakość przełączników) Najwyższym modelem z serii jest omawiane tu Echo Pro (i jest to tak dobra maszyna, że aż dłuższy filmik nagrałem 🙂 a spokojnie starczyło by na paręnaście minut). Echo Pro to delay z wieloma trybami m.in. takimi jak pokazywany na początku LO-RES(w różnych ustawieniach), MULTI-TAP (pod koniec filmu), ANALOG DELAY, TAPE DELAY i wiele innych (http://line6.com/legacy/echopro) – gorąco polecam!!!
4. TC Electronic Flashback Delay Mała, niepozorna ale posiadająca niesamowity potencjał kostka gitarowa (i nie tylko). Firma TC Eletronic jest znana ze swoich efektów reverb i delay (TC Reverb 6000 czy emulowany w kostce 2290) i o dziwo ta mała „zabawka” wyszła im zaskakująco dobrze!! Do dyspozycji mamy wiele różnych trybów, od klasycznych jak ANA (analog), TAPE, LOFI(coś jak LO-RES w Line 6) po 2290 i Tone Print. 2290 to sound a`la The Edge (ale jak widać pod koniec na werblu daje radę) Tone Print to natomiast funkcja umożliwiająca wczytanie do urządzenia presetów przygotowanych przez znanych gitarzystów jak również „magiczne” zapisanie ustawionego brzmienia za pomocą urządzeń Apple (iPhonie, iPad) Ciekawostką jest że amerykański sklep Pro Guitar Shop we współpracy z z TC Electronic produkuje zmodyfikowaną wersję togo efektu (http://proguitarshop.com/tc-electronic-alter-ego-delay.html) jak i efektu reverb z tej serii który brzmi jak złoto ! (http://proguitarshop.com/tc-electronic-trinity-reverb.html)
5. Electrix MO-fx Przepraszam ale tego nie ogarniam…to raczej efekt dla DJ`ów (i, uf…? 😉 ) Podobno są do tego „uszy” umożliwiające mocowanie tego efektu do samplerów AKAI (np. MPC 2000XL) ale nie widziałem tego na oczy. Kompletnie wariactwo, szczególnie przy włączaniu / wyłączaniu trybów http://www.electrixpro.com/legacy.php
EFEKTY REVERB
1. Vermona Retroverb Lancet Zaskakujące urządzenie firmy, która niektórym kojarzy się ze starym sprzętem PA lub instrumentami klawiszowymi (a niektórym z niczym…). Jest to połączenie sprężynowego reverbu z oscylatorem filtrem i czymkolwiek to jeszcze jest (po szczegóły odsyłam na stronę producenta (http://www.vermona.com/index.php/en_retrolancet.html) Urządzenie jest bardzo porządnie wykonane, gałki są zrobione z dobrej jakości plastiku, a potencjometry skokowe zastosowane przy niektórych funkcjach również wzbudzają zaufanie (i nie trzeszczą 🙂 ). Ciekawą funkcją jest „grzmot” czyli trącenie sprężyny za pomocą fizycznego mechanizmu (w miejsce staroświeckiego kopnięcia w piec gitarowy) . Pamiętając jednak żeby plusy nie przesłoniły nam minusów pogłos na tej funkcji nie wchodzi w oscylator przez to traci wiele tego co w dubie jest pożądane.
2. Yamaha Rev-7 Bardzo dobry reverb ! Niestety urządzenie na próbce buczy niemiłosiernie…Cóż, w każdym razie efekt super zbudowany. Nie działa co prawda w trybie dual mono ale ma EQ efektu (nawet nieźle działa!) przełącznik mono/stereo, solidną obudowę i I/O na gniazdach XLR). Obsługuje się go topornie ale jak się raz załapie o co chodzi to jedzie się jak z ….. z tymi wielkimi funkcyjnymi przyciskami 😉
To tyle ! 🙂 następnym razem pokażę Wam swoje ulubione wtyczki … tu , o dziwo czai się niezłe zło 🙂
Dotarły do nas najświeższe doniesienia z frontu działań wydawniczych płyty DUP!, którą dumnie swoim patronatem objął portal dubmassive.org. Tym samym przedstawiamy oficjalną notkę prasową na temat płyty:
Firma wydawnicza Majki Jeżowskiej – JaMajka Music szykuje się właśnie do wydania niecodziennego projektu z pogranicza muzyki alternatywnej.
Projekt Dup! złożony z muzyków związanych z takimi formacjami jak Jamal, Tumbao czy Paprika Korps powziął sobie za zadanie wskrzeszenie klimatu pionierskich czasów muzyki Dub, która rozkwitła przed 30-oma laty na Jamajce.
– Wówczas na tej małej karaibskiej wyspie doprowadzono realizację dźwięku do rangi sztuki.
Korzystano ze sprzętu znanego w studiach nagraniowych w USA i Europie, jednak na swój własny nieokrzesany
sposób. – opowiada pomysłodawca projektu Radosław Ciurko – Efekty stworzone do subtelnego wzbogacenia
brzmienia instrumentów, tam odkręcano do krańcowych ustawień. Nie zważano ma alarmujące czerwone lampki.
Nawet trzaski z zepsutych kabli były mile widziane. Zaczęto w końcu własnym sumptem kostruować sprzęt
specjalnie dopasowany do takich ekstremalnych zabaw.
– W ten sposób, z popularnych wtedy na wyspie przebojów tworzono nowe dzieła sztuki, wydobywając
na pierwszy plan fragmenty często pomijane przy słuchaniu oryginału. Głownie linię basu i perkusji.
– tłumaczy dalej Ciurko – Wtedy wynaleziono techniki edycyjne, które przeszły już do kanonu muzyki współczesnej
i stworzyły podwaliny pod takie gatunki jak hip-hop, czy muzykę elektroniczną.
Szybko udało się zgromadzić komplet instrumentalistów zafascynowanych tą muzyczną lekcją historii i w krapkowickim
Something Like Studio zarejestrowano materiał, który następnie w tym samym miejscu poddany został nieskrępowanej
obróbce
– Od lat skupuję sprzęt z tamtych czasów. Poznaję też techniki, jakie wówczas stosowano. Tam jednak, kiedy musiałem
się posłużyć współczesną technologią, starałem się podchodzić do tego artystycznie – Śmieje się producent – wzorem
Jamajczyków z lat 70-ych.
Efekty tej pracy podrasowane zostały przez Marcina Borsa z wrocławskiego studia Fonoplastykon, znanego z
produkcji bestsellerowych płyt grup Hey i Lao Che, i nakładem JaMajka Music ukaże się pod
nazwą „Dup! – Session in Something Like Studio” w sklepach muzycznych na płycie CD oraz na nośniku – a jakże – winylowym.
Oprócz tego, planowana jest także realizacja teledysku, oraz występy na żywo. Album jest już gotowy, wszelkie prace zostały zakończone, płyty się tłoczą, okładki drukują, a premiera planowana jest na marzec 2010.
Trzymamy kciuki!