Niewiele jest takich płyt, na które ciśnienie i zapowiadające ją kawałki powodują, że wiesz że ją kupisz na 100%.
Pierwsza płyta długogrająca duetu producenckiego Dubkasm czyli Strydy i Digistep’a, po serii wcześniejszych wydawnictw, przeciekach w cotygodniowej audycji Strydy czy wreszcie zapowiadającym ją single 7″ z legendarnym Dub Judah jest jedną z nich. Nagrana na dwóch kontynentach, masterowana i realizowana w studiach w Rio de Janeiro, Londynie, Nottingham, Bristolu i w Norwegii co jest rzeczą absolutnie unikatową w skali zjawiska jakim jest roots i dub pochodzący z Wielkiej Brytanii. Słychać na niej zarówno gorące favelle Rio jak i zimny nadmorski Bristol.
Nie można powiedzieć, że kawałki na płycie utrzymane są w jakiejś konwencji gdyż ta płyta łamie wszelkie konwencje. Nie da się jej zaszufladkować, mamy tutaj zarówno etno-folkowe numery, natchnione nyabinghi, świetnie zagrane reggae i niesamowite steppersy.
Warto dodać, że płyta jest praktycznie w całości zagrana na żywych instrumentach co w dzisiejszych czasach jest dość oryginalnym i karkołomnym pomysłem przy jak waidomo znikomej sprzedaży płyt. Na płycie znajduje się 17 kawałków z tak znakomitymi goścmi jak wspomniany Dub Judah, Tena Stelin, Christine Miller, Afrikan Simba, Levi Roots czy Ras Addis. Do CD dołączony jest krótki trailer jak powstawała płyta Transform I, natomiast samo wydanie LP jest równie niesamowite. Podwójne 12″ krążki wydane w grubej okładce z ręcznie malowanymi obrazami w środku.
Zdecydowanie warto kupić tę płytę i przekonać się, że obecnie w UK produkuje się nie tylko digitalowe, mikrofalówkowe, szybkie steppersy ale też “quality stuff”.
Artykuł użyczony dzięki uprzejmości http://www.rootsrevival.org