Na początku roku z dziecięcym entuzjazmem przyjąłem informacje, że powstał projekt Dub Dynasty – czyli połączone sił Alpha Steppa oraz Alpha & Omega. Czego chcieć tu więcej, w końcu to zestawienie legendy UK dub z nowym falą współczesnego, basowego grania. Płyta ta jest przykładem na to jak muzyka może jeszcze bardziej scalić rodzinę w jedną całość, jak sami piszą dub jest odzwierciedleniem ich siły i wspólnoty. Do tego niesamowitego projektu zaprosili swoich przyjaciół z całego świata: Wielkiej Brytanii, Irlandii, Nowego Jorku, Jamajki, Ameryki Południowej oraz z Korei Południowej. Alpha Steppa spędził dwa lata w Korei, gdzie nawiązał kontakt z nawijaczem Rude Paper należącym do duetu Koonta & Nuoliunce, tam także poznał Smiley Song, który wspaniale wkomponował swoją melodikę do utworów z tego albumu. Kolejny gość to N’goni, jak sami go przedstawiają, jest to jeden z najciekawszych i najbardziej tajemniczych autorów tekstów spośród nowych piosenkarzy, którzy w ostatnim czasie trafili na scenę. Z Ameryki Południowej prezentuje się Ras Tinny, który w „Monsoon Come” idealnie wkomponował się w rytm i tym samym stworzył utwór, który trafił na singiel zapowiadający tą płytę. Na albumie pojawia się także już znany szerszej publiczności Ciann Finn oraz dwaj wokaliści-legendy: Dub Judah oraz Linval Thompson. Celowo opisuje tu wokalistów a nie skupiam się na kawałkach – muzyka broni się sama. Jeśli ktoś zna (lub wychował się) na Alpha & Omega lub Alpha Steppa to koniecznie musi kupić to wydawnictwo (album roku? Choć jeszcze wiele się może wydarzyć w dubowym światku). Dla niedowiarków dodam tylko, że jeśli uważali że dubie nic nowego się nie wydarzy i że to muzyka, która zatacza krąg, to po wysłuchaniu tej produkcji zmienią diametralnie swoje zdanie.