NoHands

Reggae Tent na Slot Art Festiwal 6-10.07.2010 Lubiąż

Reggae Tent na Slot Art Festiwal 6-10.07.2010 Lubiąż

W dniach 6-10 lipca odbył się kolejny Slot Art Festiwal w Lubiążu koło Wrocławia. Pojawił się tam Reggae Tent, w którym wystąpili m.in. Tom Alla, Zasad Selekta, Sunnylion Selekta, Roots Defender Sound Kolektyw, Roots Revival, No Hands oraz Dub Obelix.

Dla dub-maniaków najciekawszymi dniami były czwartek i sobota. Czwartek był dubową nocą w Reggae Tencie, kiedy muzycznie zawładnął nim No Hands z Zielonej Góry wspomagany wokalnie przez JahKaszaka. Zaprezentowali oni dubowy live act w stylu prezentowanym przez Zion Train czy Vibronics, Po nich seta zagrał Quledub z kolektywu Dub Obelix z Poznania. Dubowa noc była przedsmakiem tego, czego mogliśmy się spodziewać po sobotniej nocy nazwanej Roots&Culture, kiedy to miały wystąpić dwie ekipy z nazwa Roots : Defender i Revival. Korzenną noc rozpoczął Roots Defender w składzie Be wu-selekcja, Natty B-singjay, Kisiel-gitara oraz Dajen Levi z pięknym głosem. Ich set to roots w najlepszym wydaniu klasyków gatunku, wzbogacony o zaśpiewy Natty B i jedynej kobiety w kolektywie  -Dajen Levi, a także o gitarę, którą zaczarował Kisiel. W czasie  trwania setu wystąpiły kłopoty techniczne spowodowane interwencja akustyka, który kazał ściszać królewska muzykę, w wyniku czego wyśpiewano „dubplejt” dla pana akustyka aka naleśnika. Po dobrej godzinie nagłośnienie działało tak jak powinno lecz do grania szykowali się Jsm Rootskontrola oraz Jaszol czyli RootsRevival. Slotowej publiczności zaserwowali solidnego seta, w którym przeważał uk roots z kilkoma cięższymi tjunami spod szyldu uk dub. Premierowo usłyszeliśmy dubplejt Roots Revival w 3 wersjach autorstwa nowego nabytku Roots Revival – King Dubera. W jednej z 3 wersji rytmu melodykę dograł sam Chazbo. Koniec tej dźwiękowej uczty nastąpił o 4, co uniemożliwiło mi zagranie seta promującego nasz portal dubmassiv.

Dziękuje wszystkim przybyłym do reggae tentu w każdy dzień trwania slotu, wszystkim spotkanym nowopoznanym. Big up dla Zasada, Roots Revival (którzy nie słyszeli głośnego pull up), RootsDefender (mało czasu na pogaduchy ), Jacka oraz Rycha.

PS. Dla tych, którzy nie dotarli na slot proponuję set Roots Revival ze Slotu http://www.talawa.fr/media/roots-revival-sound-reggae-tent-slot-art-3e5Za, a także set Roots Defender z czerwca tego roku http://www.rootsdefender.pl/media/rd_chatka_zaka_26_06_10.mp3.

Autorzy + zdjęcia – Katka&Bedi

Posted by Bedi in Relacje
Steppa Warriors & NoHands w Zielonej Górze

Steppa Warriors & NoHands w Zielonej Górze

wooboodubplakatbignet1Sobota wieczór, sprzęt na spokojnie ulokowany zostaje na scenie zielonogórskiego klubu jazzowego U OJCA, lokal, jak na razie, zamknięty dla publiki. Próba dźwięku – głównie basu, kręcenie gałkami (wiadomo, każdy dub’owiec to lubi)… Z szacunkiem dla studentów mieszkających nad klubem oszczędzamy i tak już rezonujące szyby, aby lokalni żacy spokojnie mogli się „uczyć” 🙂

Około 20:30 następuje otwarcie bram, pojawiają się już pierwsi interesanci, z głośników jeszcze leniwie (ale oczywiście do czasu) sączą się dźwięki rodem z Jamajki, lekkie wprowadzenie do tego co wydarzy się później, a trwać będzie kilka, dobrych godzin. Na dobry początek Steppa Warriors przygotowuje grunt dla projektu NoHands, który nieco po godzinie 22 pojawia się na scenie. Od tego momentu sączą się już zielonogórskie produkcje uzupełniane charyzmatycznym wokalem na żywo, wszystko to podane oczywiście w dub’owym sosie, a więc uzupełnione o generowane pod wpływem chwili pogłosy, delay’e oraz liveact’owe, syntetyczne dźwięki oraz dobrze rozpoznawalne „ryczenie” syreny. Z każdym kolejnym utworem fanów basu zaczęło przybywać, do połowy występu parkiet zapełnił się co dobrze wróżyło dalszej części imprezy. Produkcje NoHands przekrojowo pokazały co w dub’ie piszczy (miks na żywo, kontrola nad basem i innymi ścieżkami, efekty budujące przestrzeń). Trochę przed północą lokalni twórcy kończą „show”, a ich miejsce znów Steppa Warriors, aby zaprezentować w pełni swoją selekcje oraz perełki wśród swojego zbiory winyli. Natężenie dźwięku jak i mentalny błogostan nie ustawały, hipnotyzujące dźwięki, bogate melodie, przykuwające ucho wokale. To wszystko trwało i trwało, ekipa z Wrocławia pokazała klasę i poziom jakich mało w Polsce, ich sesja na pewno dała dużą namiastkę klimatu imprez rodem z Wielkiej Brytanii, gdzie sam Jah Shaka kładąc płytę na gramofon trzyma ludzi głodnych niskich pasm i niemalże subfonicznych częstotliwości  w napięciu aż do pierwszego uderzenia BASU.

Andrzej Rąk

PS. Nagrywka setu Steppa Warriors jest do posłuchania i ściągnięcia tu                                                                                                                              http://www.talawa.fr/media#/audio/id/5c045aa90cc4b1151b80e477a4520b3f

Posted by Bedi in Relacje