wild

O.B.F Sound System i seria „Wild” – 2×12”

O.B.F Sound System i seria „Wild” – 2×12”

OBFREC1206

Uwaga dubheadzi! OBF Sound System kontynnuje swoją serię „Wild” i wybrali kolejne, mocne kawałki ze swojego ostatniego albumu, w sam raz na sianie zniszczenia na parkietach. Pierwsza 12” zawiera szybki i ostry „Babylon” z Troyem Berkley’em a na drugiej stronie mamy głębokie dubowe klimaty w „Get High” z Shanti D. Drugie wydawnictwo zaczyna YT i „Going In” a kończy rozwalający steppers „Leave It Alone” z Burro Bantonem. Wszystkie kawałki są z dodatkowymi, wcześniej niepublikowanymi wersjami. Dalsze słowa i rekomendacje zbędne – czas na zakupy!

https://soundcloud.com/obfsoundsystem/sets/obf-wild-series-2

https://soundcloud.com/obfsoundsystem/sets/obf-wild-series-3

Linki:

www.obfdub.net

PS. Kawałki będą dostępne też w wersji cyfrowej do pobrania w połowie marca.

Posted by yarecki in Recenzje
O.B.F. – „Wild”

O.B.F. – „Wild”

Cover _ OBF _ WILDGdy w wakacje doszły mnie słuchy, że OBF ma wydać swojego long playa, ciśnienie mi automatycznie wzrosło i do dnia premiery byłem niesamowicie podekscytowany. Podziwiam Francuzów, zarówno produkcyjnie jak i to, jak prezentują się podczas grania.

Płyta „Wild” to nie jest ich debiut, swoje produkcje wydawali już dla Dubquake Records” i w swoim wydawnictwie. Ukazało się też kilka bardzo dobrych remixów m.in. High Tone czy Chinese Man. Ten album jest podsumowaniem ich 15-letniej działalności a scenie soundsystemowej.

„Wild” to 12 energetycznych kawałków, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie. Mocnego kopniaka dostajemy już na wstępie w „Dub Controler”, gdzie bas przeszywa całe ciało. Wokalnie udzielił się Charlie P, który na takich rytmach czuje się jak ryba w wodzie. Następnie dostajemy mocarza w postaci „Goin In”, gdzie YT po raz kolejny udowadnia, iż należy do topowych nawijaczy sceny soundsystemowej. Trzeci kawałek jest miłą niespodzianką, a to za sprawą wokalistki Sis I-Leen, która pojawiała się na produkcjach samego OBF czy Iron Dubz, a tu w kawałku „Ladies Anthem” zdecydowanie udowadnia, że kobiety potrafią dźwignąć ciężar produkcji spod szyldu heavyweight dub. Kawałkiem z Lone Rangerem, legendarnym DJem ze Studia One, OBF oddają cześć cyfrowej odmianie reggae, a zarazem pokazują, że nie zamykają się w jednym stylistyce. Najlepszym tego dowodem jest szalony „Who’s Bad” przypominający mi produkcje spod szyldu Stand High Patrol, które również zaskakują swoją nieobliczalnością. Dosyć ciężki rytm dostał się Troyowi Barkleyowi, na co dzień współpracujący z Fogata Sounds, lecz poradził sobie bardzo dobrze z mocnym tekstem na temat Babilonu. Mr. Williamz świetnie pokazał, czym jest prawdziwy rub a dub w kawałku „Poorman”. Trochę oddechu możemy złapać dzięki tytułowemu „Wild”, gdzie bas wgniata w podłogę a melodia skłania nas do medytacji. Ten oddech nam się przyda, bo kawałek „Get High” z Shanti D to petarda, delikatny głos Shantiego na bardzo ciężkim rytmie, który od razu przenosi nas na sesje soundsystemową i słyszymy, jak kolumny ledwo wytrzymują natężenie niskich dźwięków! Następnie dzięki Danmanowi zostajemy przy tematyce „zielonej herbaty” i unosimy się 30 cm ponad parkietem, a na ziemie sprowadza nas brudny głos Burro Bantona, który uwielbiam, a z steppersem Rica brzmi to jeszcze bardziej chropowato i ciężko.  Na koniec dotajemy jeszcze spokojniejszy kawałek z Mikey Generalem.

Płyta ta w 100% odzwierciedla to, co OBF prezentuje na swoich setach – niesamowitą energie rub a dub-ów i digitali oraz ciężar basowych, mocnych steppersów. Oczywiście ktoś może się przyczepić, że na płycie mało jest tych cięższych produkcji, a za dużo digitalowych wersji OBF, ale myślę że Rico i ekipa nie raz nas jeszcze zaskoczą. Wszystkich zachęcam do jak najczęstszego grania głośno tej niesamowitej, energetycznej płyty!

Linki:

HOMEPAGE

https://www.facebook.com/pages/OBF-Sound-System/203439546416627




Posted by Bedi in Recenzje