Earl Zero „Go To Zion” / Mam „Zion’s Blood” (Roots Vibes)

indeksRoots Vibes to label zakochany w dźwiękach roots reggae lat 70., czego dowodem jest m.in. analogowy sprzęt nagraniowy i pomimo wielu nowoczesnych rozwiązań w procesie nagraniowym starają się iść drogą Kinga Tubby’ego, Scientista, Lee Perry’ego czy Kinga Jammy’ego. Na prezentowanym wydawnictwie do nagrania wokalu zaprosili Earla Zero, legendarnego jamajskiego zawodnika, który przy współudziale bardzo dobrych muzyków Mr.Haze i Saymona nagrał piękny utwór „Go to Zion”. Cała trójka spotkała się w niedzielne słoneczne południe i za pierwszym razem nagrali tą kompozycje, co ciekawe dla niektórych było to pierwsze w życiu wspólne spotkanie, a efekt mamy jak by byli ekipą która gra ze sobą już długi czas. „Go to Zion” jest nagrany w formule discomix, więc po pełnej wersji mamy od razu wersje dub, która przypadnie każdemu, kto uwielbia klasyczny dubwise.

12-earl-zero-go-to-zion-extented-mam-zion-s-blood-extentedStrona B również jest bardzo intrygująca, a to za sprawą mało znanego wokalisty Mam, który na co dzień dogrywa chórki do kawałków realizowanych w Roots Vibes studio m.in do płyty Ricky Granta. Mam nagrał kilka standardów jamajskiego reggae, które Roots Vibes chce w przyszłości wydać, a zaczęli od „Zion’s blood” – coveru Lee Perry’ego. Kawałek ten w wykonaniu Mama wyszedł genialnie, również jest to discomix z wersją dub, gdzie Mam dograł melodykę.

Takie wydawnictwa udowadniają iż roots nigdy nie umrze, nawet gdy pokolenie starych dobrych wokalistów reggae z Jamajki nie będzie w stanie nagrywać, to pałeczkę przejmą kolejne pokolenia dla których roots to muzyka prosto z serca.

Odsłuch:

http://youtu.be/Y4hE8eM-XbI

Linki:

https://www.facebook.com/rootsvibes

http://www.rootsvibes.com/