zebra

Zebra live – wrażenia po koncercie

Zebra live – wrażenia po koncercie

W piątek miałem przyjemność uczestniczyć w koncercie promującym najnowszy album Zebry – „Electronic Heart”. Ich występ live pamiętałem jeszcze z Dub Gathering na pewnym skłocie, gdzie zaskoczyli mnie totalnie, później był Dub Statek ale tutaj z racji towarzyskich obowiązków 😉 niestety nie do końca byłem świadkiem/świadomym uczestnikiem koncertu. No więc wychodząc z domu zrobiłem postanowienie, aby odbić sobie ten Dub Statek i wsłuchać się na 100%.

Rozgrzewkę (i after) prowadził Maken – dźwięki przesycone reggaeową pulsacją rozgrzały mi odpowiednio bębenki.  Gdzieś po 22 na scenie pojawiła się Zebra i zaczęło się…Skrótowo mogę napisać tak – dałem się kompletnie wciągnąć w inny wymiar, z którego otrząsnąłem się po zakończeniu koncertu. Wymiar, w którym zostaje scena, muzycy i ich muzyka. Całkowicie legalny narkotyk, który powoduje odmienne stany świadomości.Tyle skrótowo – ale jak wiadomo na tym portalu właściciel płaci mi grube miliony za wierszówkę, bo dub jest tak popularny że czytają nas miliony….zaraz, wróć, to nie ten wymiar…No więc właściciel, którym m.in. jestem, postanowił pisać o tym co w dubie uznaje za dobre, więc skrótowo nie będzie – Zebra zasługuje na dłuższe potraktowanie.

Przyjemnie jest patrzeć na takich muzyków i artystów na scenie, dobrze jest widzieć, że się komunikują, że się widzą, słyszą. Że żadna sekcja nie wchodzi w paradę drugiej, a jednocześnie potrafi się wysunąć na pierwszy plan. Jako maniak sound systemowych digitalowych dubów z UK  cieszę się słysząc, że bas i bębny współgrają a nie grają osobno. I że nie brakuje solidnych pochodów basowych – to jest fundament, amen. Na tym wszystkim djembe, klawisze, dęciaki, wokal, sekcja dętą, wszystko miało swoje miejsce. Właśnie – dęciaki. Saksofonista momentami chwytał za flet, piękne to było jak razem z puzonistą kończyli jeden kawałek 1? 1,5 minuty? Z egzaltacji  zapomniałem, który to był utwór, zbierałem szczękę z podłogi. Takie coś widziałem ostatnio na koncercie Kiry i jej zespołu, a był to koncert jazzowy. Natomiast wokalistka Natalia naturalną charyzmą i ekspresją mogłaby obdzielić te wszystkie  śpiewające pindy z kolorowych stacji muzycznych z ich wyuczonymi choreografiami. I jeszcze by jej zostało i starczyło na następne partie produktów, przepraszam, artystek śpiewających. Fajnie jest widzieć, jak bez trudu przechodzi od śpiewu do prawie krzyku zachowując pełną świadomość jak korzystać z mikrofonu, aby nie zamieniło się to w hałas. No i tekstowo, słuchając Zebry jest się nad czym zastanowić, słowa to integralny składnik ich muzyki, a ich interpretacja zostawia już pole do popisu naszej głowie. To ważne, bo czasem jest tak, że słuchając tekstu utworu myślę, że wstawiłbym tam jakieś inne wersy i też byłoby ok. A w przypadku Zebry słuchając np. „Faustusa” nie wyobrażam sobie tam tej melodii bez tych słów. Ktoś by mógł pomyśleć, że przy takim poziomie artystycznym należy przyjść w garniturze i wysłuchać w skupieniu – nic bardziej mylnego – CDQ skakał, tańczył i bujał się w najlepsze – Zebra potrafi rozruszać i konkretnie się rozpędzić.

Zawsze zazdrościłem Francuzom ich sceny dubowej i ich zespołów – i zawsze podobało mi się to, że często dub był tam jednym z elementów ekspresji, a jednocześnie ich spoiwem. Teraz wyobrażam sobie koncert z międzynarodową ekipą: Brain Damage – Dubble Drop – Dub Engine – Zebra. I dzięki naszym dub-punkowcom nie mielibyśmy się czego wstydzić.

Posted by yarecki in News, Relacje
Zebra „Electronic heart”

Zebra „Electronic heart”

Poczynania Zebry śledzę już od ich pierwszego wydawnictwa jakim był album „Dream Walking” wydany przez netlabel Paproota.org (do pobrania za darmo). Był to rok 2010, album był tak dobry że zaowocował wieloma koncertami w całym kraju i drugą płytą. „Electronic heart”  to efekt właśnie tych 2 lat, po których widać jak zespół ewoluował, nabrał  ogrania a co najważniejsze – podąża wytyczoną drogą. Droga ta to dub, muzycy Zebry pokazują wiele twarzy tego gatunku sami mówią że ich muzyka to wybuchowo-psychodeliczna mieszanka dub-punk-reggae-indie i nie sposób się nie zgodzić z tym twierdzeniem. Wracając jednak do sedna czyli do „Elektronicznego serca” – to 12 utworów które tworzą jedną, skonsolidowaną całość, jeden organ jakim jest właśnie serce. Począwszy od „Intra” które wprowadza nas w nastrój z jednej strony niepokoju, a z drugiej  zaciekawienia i pewności że podróż z Zebrą to dobry wybór. Jak się tu nudzić z dudniącym basem w każdym kawałku, z bardzo dobrymi tekstami większości autorstwa Natalii(wokalistki)  i bardzo ciekawym instrumentarium od standardowej trąbki czy puzonu po flet poprzeczny, wiolonczele i skrzypce. Ciężko z tej płyty wybrać najlepsze kawałki, każdy tak naprawdę czymś urzeka. I tak – „Pedagogika” (interpretacja wiersza Andrzeja Bursy) nie dość, że z ironicznym dobitnym tekstem, to z muzyką która w pewnym momencie przypomina nawet wczesne dokonania Zion Train. Singlowa „Rewolucja” również mocna tekstowo, może naprawdę okazać się hymnem rewolucji która czai się za rogiem, natomiast nie zdziwiłbym się gdybym na dubstepowej imprezie usłyszał utwór „Skoroto” a na drum n bassowej kawałek  „Under”. Na uwagę zasługuje także „Dziwak”  z kolejnym bardzo dobrym tekstem oraz utwór zamykający tą płytę „Ananke” z lekko dubpstepowym smaczkiem. Podsumowując powiem tylko tak – to bardzo dobra płyta lecz, ich muzyka i teksty nie są łatwe.  Używając słów z kawałka „Skoroto” – ” to nie jest łatwe to jest skomplikowane to nie jest proste to jest powyginane” ; album daje wiele do myślenia i otwiera umysł na ciekawy punkt widzenia Zebry. Zatem, panie i panowie, do sklepów po „Elektroniczne serce” bo premiera już  jutro tj, 13.10.2012. Zapraszamy także na trasę koncertową Zebry.

Posted by Bedi in News, Recenzje
Zebra i jej „Elektroniczne serce”

Zebra i jej „Elektroniczne serce”

Zebra dojrzała i wydobywa się z sieci, zręcznie wymykając się prostym kwalifikacjom. Pytania o krążek właśnie przestały być bez sensu – „Electronic Heart” już 13.10.2012 ukaże się w sklepach !  Zebra powstała w 2007 roku początkowo jako duet Natalii Norko i Zdzisława Orłowskiego. Pierwsze dźwięki powstały w Krakowie, obecnie Zebra tworzy we Wrocławiu. Zespół eksperymentuje wokół gatunku muzycznego, jakim jest szeroko pojęty dub ! Najnowsza produkcja zespołu to żywy obraz ewolucji, jakiej Zebra uległa od czasu debiutanckiego krążka „Dream Walking”. Poprzednia płyta narobiła sporo zamieszania na polskiej scenie dubowej i spotkała się z doskonałym przyjęciem publiczności, w oczach recenzentów urastając do rangi zjawiska. Pomimo braku kontraktu z jakąkolwiek wytwórnią, Zebra była mile widziana na wszystkich dużych festiwalach w kraju i za granicą. W efekcie, od końca 2010 roku do chwili obecnej, września 2012, formacja zagrała ponad 100 koncertów. Można powiedzieć, że Zebra koncertowała nieustannie i bez wytchnienia grając między innymi na największych festiwalach muzyczny w kraju i za granicą (Bielawa „Reggae Dub Festival” , TeOPate Fest (CZ) czy „Summer Fall Festival” w Płocku) . Pomimo że „Dream Walking” zaistniała jedynie w internecie, ludzie śpiewali teksty piosenek nawet podczas koncertu na Fuerteventurze, utwory Zebry nadawały również hiszpańskie stacje radiowe. Wielobarwny wachlarz doświadczeń, którymi delektowała się przez dwa lata Zebra znajduje swoje odbicie na krążku. Spoiwem twórczości wciąż pozostaje elastyczny i chłonny dub. Autorem wszystkich kompozycji jest niezmiennie Zdzisław Orłowski, w kooperacji z Natalią Norko, której teksty aktywnie współkształtują ostateczne brzmienie. Zebra sięga także po najlepszą polską poezję tworząc swoją interpretację wiersza Andrzeja Bursy (Pedagogika). Całokształt dopełniają teksty dwóch wyjątkowych kobiet Blank (Ananke) i duńskiej artystki Nini Julia Bang związanej z wrocławskim Instytutem im. Jerzego Grotowskiego (Intro). Naokoło zmienia się wszystko. Skład rozrósł się do 8 osób, w końcu pojawia się sporo żywych instrumentów: perkusja, djembe, puzon, saxofon, flet poprzeczny, Klawisz, kontrabas, gitara Basowa, meldodica , co da z pewnością więcej swobody podczas koncertów. Na płycie dzięki temu usłyszycie zdecydowanie więcej grania niż na „Dream Walking”. 12 utworów z „Electric Heart” zarejestrowane zostało w „The Rolling Tapes. Za mastering płyty odpowiada Marcin Bors ze studia Fonoplastylkon , odpowiedzialnego między innymi z brzmienie albumów ludzi takich jak HEY, Gaba Kulka, Lao Chce, Czesław Śpiewa czy Myslovitz. Jest poważnie, jest mrocznie, dużo mocniej i dojrzalej. W przestrzeni, znacznie bardziej niż wcześniej, hula ambient a psychodeliczna nuta ma się świetnie. Nowa Zebra na dobre rozwija przy tym pasiastego irokeza, jest egzystencjalna, emocjonalna, zasysa w refleksję. Reggae’owy klawisz tym razem niepokoi i napina strunę specyficznej atmosfery. Lat osiemdziesiątych nie zabraknie. Kopa również, bo pomimo powagi, Zebra jest energetyczna. „Od dźwięków gęsto. Zebrę ciągnie w gąszcz.” Skład zespołu :

Zdzisław Orłowski – Composer, Live Mix, Melodica

Natalia Norko – Vocal & Lyrics

Marcin Rak – Perkusja

Darek Dżugan – Kontrabas

Łukasz Dembiński – Djembe/perkusjonalia

Bartosz Pernal – Puzon

Karolina Frankiewicz – Saxofon, Flet poprzeczny

Paweł Konikiewicz – keys

Posted by Bedi in News, Patronaty
„Rewolucja” Zebry

„Rewolucja” Zebry

Prezentujemy pierwszy singiel z nadchodzącej płyty Zebry pod tytułem „Rewolucja” . Premiera długo oczekiwanej płyty odbędzie się 13.10.2012 Nagrań dokonano w „The Rolling Tapes” Studio Mix & Mastering : Zdzisław Orłowski & Marek Szwarc REALIZACJA TELEDYSKU : Deenair (http://deenair.digartfolio.pl/)

Posted by Bedi in News

PAPROOTA DUB COMPILATION VOL. 2

 „Nastał dzień, w którym z wielką dumą i radością możemy zaprezentować kolejną część Paproota Dub Compilation Vol.2. Znalazły się na niej utwory, które przez ostatni miesiąc przesłuchaliśmy setki razy i pomimo różnych narodowości artystów i odmian stylistycznych uznaliśmy jako spójną całość. Standardowo zapraszamy do pobierania i życzymy pozytywnych wrażeń z posiedzenia na naszej ławce. Na płycie znaleźli się m. in. PANDA DUB, ILLEGAL STATE OF MIND, DUBZOIC, ZEBRA, JABBADUB, DUB INSTEAD OF KILLING SOMEONE , BANDULU DUB ft. LEON URIAH,  DANI ITES DUB ENGINE, MUFLON DUB SOUND SYSTEM, BASS CULTURE PLAYERS ft. DANI ITES, DUBTRAK, TOM TAPLIKORT , ROOTSCONTROLLA”

http://paproota.org/

 

Posted by Bedi in News, Patronaty
Zebra

Zebra

12433_2010.12.04_zebraZebra została założona przez Zdzisława Orłowskiego i Natalię Norko w 2007 roku. Muzycy poznali się w Irlandii, ale początki Zebry przypadają na Kraków, gdzie para zamieszkała po powrocie z emigracji;)

Skład kapeli przeszedł kilka transformacji: trzonem jest elektronika i wokal, a początkowo były jeszcze: waltornia (Asia Lis), gitara basowa (Paula Zalewska), gitara elektryczna (Kuba Wójcik) oraz konga (Jacek Ignatowicz).

Po przeprowadzce z Krakowa do Oławy (rodzinnego miasta Zdziśka) te instrumenty ząstapiła sekcja dęta: saksofon (Simon Burgaud) i trąbka (Michał Drzymkowski), a na basie zaczął grać Kamil Klukowski Kluku (JahPa3), który już dawniej pogrywał ze Zdzichem w innych projektach.

Zdzichu rozpoczął swoją przygodę z muzyką około 10 lat temu. Grał na basie, na klawiszach, na gitarze oraz tworzył pierwsze elektroniczne podkłady na Amidze. Brał udział m. in. w takich projektach, jak: Paragraf 69 Punkt 2, Monolit, Capable but Disabled. W lipcu 2009 Zdzisław Orłowski zwyciężył w konkursie Electronic Revival 2010 w Cekcynie, gdzie wsytąpił z Nati i z Klukiem w ramach swojego solowego projektu The Trees. Zdzisław jest kompozytorem muzyki Zebry, tworzy elektroniczne podkłady na koncerty, podczas których zajmuje się miksem ale także gra na melodice, na gitarze elektrycznej, czy na akordeonie.

Dla Nati Zebra jest debiutem muzycznym, w kapeli tej śpiewa, pisze teksty, a czasami także pomaga przy kompozycji utworów.

Obecnie projekt Zebra wraz ze Zdzichem i Nati tworzą: wiolonczelistka Wiktoria Wiktorczyk, flecistka Alina Długosz, basista Kamil Klukowski, perkusista Piotr Knapik oraz Łukasz Dembński (Foliba), który gra na instrumentach perkusyjnych, a także zajmuje się managementem zespołu. Muzycy pochodzą z różnych stron (od Wolimierza przez Świerzawę, po Rzeszów), ale teraz skupia ich miasto Wrocław, gdzie żyją i tworzą. Zebra występuje też jako sound-system (elektronika plus wokal).

Zebra zadebiutowała we wrześniu 2009 na kultowej składance Dub Out of Poland. Part 3, na której ukazał się utwór Anyway.

W maju 2010 rozpoczęła się współpraca zespołu z Wytwórnią Internetową Paproota Dub Net Label, gdzie ukazała sie pierwsza płyta Zebry p. t. Dream Walking. Materiał ten został całkowicie nagrany i zrealizowany w „domowych warunkach” przez Zdzisława Orłowskiego. Siłą tego krążka są mocne teksty oraz oryginalne pomysły, które łączą różnorodną stylistykę muzyczną. Płyta jest do pobrania za darmo ze strony: www.paproota.org.

W maju 2010 roku Zebra zajęła drugie miejsce na konkursie Łowimy Talenty na Maj Music Festival w Katowicach.

W październiku 2010 dwa utwory Zebry (Daleko i Dance) zostały opublikowane na składance Paproota Dub Compilation vol 1,którą można również ściągnąć z podanej wyżej strony.

15 listopada 2010 Zebra gościła w audycji (167) Jak Maken zasiał w Radio 4, a 17 listopada tego samego roku w audycji Mariki, w radio Roxy fm.

Ostatnio Zebra została nominowana do konkursu organizowanego przez magazyn Free Colours w dziedzinach: Nadzieja roku i Płytowy debiut roku.

Zebra jest to bardzo płodny zespół, ma na swoim koncie wiele nieopublikowanych utworów i ciągle powstają nowe. Zebra to laboratorium. Muzycy eksperymentują, starają się nie zamykać na żaden z gatunków, próbują tworzyć nowe brzmienia, balansują pomiędzy:

dub-punk-reggae-electro-indie-drum&bas-dubstep-psychodelic-trans-trip-hop-funk-folk, itd… Dlatego swoją muzykę nazywają experimental dub lub dub-punk.

Co ciekawe można ją nawet nazwać poezją śpiewaną, (ale oczywiście w niespotykanej dotąd formie), a to za sprawą mocno lirycznych piosenek autorstwa Nati oraz fragmentów literatury pięknej, do których wokalistka również sięga (np: fragment dramatu Charles’a Marlowe’a „Faustus” lub wiersze Andrzeja Bursy).

Zebra w swojej twórczości inspiruje się wieloma różnymi projektami, np: Brain Damage, Zion Train, (dawna) Anima Sound System, Salmonella Dub, Rootsman, Dub Creator, Massive Attack, Cocorosie, The Knife, Dead Can Dance, PJ Harvey, Hey, Świetliki, Under The Gun, Joy the Vision, Vangelis, dr Alban, Ace of Base…

Zebra łączy nowoczesne, elektroniczne dźwięki z żywymi instrumentami. Duszę zespołu wypełnia gniew i frustracja rodem z punk-a, zespolone jednak z nadzieją, pozytywną mocą dub-wibracji.

Kapela stara się ukazać za pomocą psychodelicznego brzmienia i wizualizacji (wykonanych przez Blankmatte) tę drugą stronę świata, bardziej magiczną i zaskakujacą, ponieważ reality is no enough

Najświeższe informacje o zespole można znaleźć na

http://www.facebook.com/zebradub#!/pages/Zebra-Dub/108074645920762

A utworów Zebry można także posłuchać na:

www.myspace.com/zebradubpunk

1. Od kiedy Twoje serce bije Dubem? (moment, inspiracja)

Od pierwszego sound-systemu Makena w Oławie – to już jakieś 12 lat;) Z tego soundsysemu mieliśmy nagrane 4 kasety, które były dla nas kopalnią zespołów, ponieważ poza Zion Train, RootSmanem i Jah Free mało wtedy znaliśmy.

Gruntem na którym to dubowe ziaro zaczęło kiełkować był punk rock i reggae (Post Regiment, Under the Gun, Świat Czarwonic itd.)

Ja z resztą jestem bardzo otwarty muzycznie, moje serce bije wielogatunkowo.

2. Jeśli słuchasz dubu to klasyka czy nowoczesność? ( z przykładami)

I jedno i drugie z przewagą nowoczesności – Brain Damage, Vibroncs, Jabbadub,

starsza Anima Sound System – bo obecny skład jakos nie za bardzo mi podchodzi;), Dub Creator, Jah Free, Roostman, Salmonnela Dub, Dreadzone.

3. W dubie ważny jest…

Perka i Bas, Wokal i Tekst,  Reverb i Delay, .

4. Podaj płytę/utwór, która/y gdy słyszysz, jedyną myśl jaką masz w głowie jest: więcej basu.

Brain Damage – Mundhu, choc basu jest tam tyle ile byc powinno.

Myślę „więcej basu” gdy patrzę na swoje głosniki;)

5. Jeśli mógłbyś spełnić muzyczne marzenia wybierając kogoś do współpracy lub materiał do remiksu, kto/co by to było?

Sekcja z Zion Train, wokaliska z The Knife lub/i z Dead Can Dance

6. Studio marzeń?

Własne – takie, w którym jest wszystko co trzeba, a ja wiem jak to wszystko obsługiwać;), najlepiej na totalnym odludziu…

7. Najlepszy, najbardziej inspirujący, niezapomniany koncert jaki przeżyłeś

Transglobal Undergound we Wrocławiu, Zion Train na festwiwalu „Tam, gdzie biją Źródła”,

8. Najbardziej zakręcony pomysł na dub lub remix.

Jest parę takich utworów, które chciałbym zdubować, np: Under The Gun – Ivan, Hey – Misisipi, Post Regiment- Kolory…

9. Dub to tu i teraz czy podróż w przyszłość?

Tu i Teraz.

10.Plany na przyszłość?

Koncerty i płyta.

Posted by Bedi in Abecadło polskiego dubu, News

Paproota Dub Compilation Vol.1

Mamy zaszczyt uroczyście ogłosić, iż po wielu trudach, pomimo przeciwności losu, w dubowej stajni PAPROOTA.ORG pojawił się właśnie album zatytułowany PAPROOTA DUB COMPILATION VOL. 1. Zawiera on 12 utworów wybranych spośród nadesłanych propozycji krajowych producentów. Jest to pierwszy tego typu wypust netlabelu Paproota.org, wydawnictwo to jednak ma zamiar kontynuować publikację składanek, gdyż zainteresowanie twórców oraz poziom ich produkcji przeszły najśmielsze oczekiwania ekipy Paprooty. Aby przekonać się o tym na własne uszy zapraszamy do pobierania tej paczki, dostępnej na paproota.org w dziale wydawnictwa. Patronat nad wydawnictwem dumnie objął portal dubmassive.org.

Wydawnictwo do pobrania za darmo na www.paproota.org

1. Jabbadub – Intro

2. Javara Sound System – Ganga

3. Back Alley – Emigrant Dub

4. Zebra – Daleko

5. Illegal State Of Mind – Who needs metronome

6. Rise Up! Sound – Truthsworth Dub (Dove Dub Remix)

7. King Dubear – Freedom is a must

8. Dup! – Ukłony dla Kluczborka (Jabbadub Remix)

9. Dubchan – ZdaNills Dub

10. Zebra – Dance

11. Illegal State Of Mind – Hate and Love

12. Jahpatrzy – Kore Król 3 King Dub

Posted by King_DuBear in News, Patronaty
Netlabelowy raport 5 i 6 na kwiecień-maj

Netlabelowy raport 5 i 6 na kwiecień-maj

Na początku przepraszam za brak raportu netlabelowego za kwiecień ale w tym majowym postaram się nadrobić owy brak.

Na początek jeszcze raz wspomnę o Italian dub community Showcase vol. 2, o której już alarmowaliśmy, bo to wspaniała inicjatywa włoskich dubhedów, która potwierdza iż dub we Włoszech to mocna scena. Tylu artystów chyba nie miała żadna składanka, a do tego tyle minut dubu. Po szczegóły odsyłam tu: http://dubmassive.org/1487/italian-dub-community-showcase-volume-2-atakuje/.

Kolejna propozycja to dub z Malty – Mind’s Eye Dub, który wydał netlabel Dubkey. Album A Different Word zawiera 15 utworów.

W kwietniu ukazał się fantastyczny album producenta Continue reading →

Posted by Bedi in Artykuły