To już 4 wydawnictwo chorwatów z Dubble, tym razem wokalnie wspiera ich ostatnio bardzo płodny Earl 16. Strona A należy właśnie do wielkiego Earla, gdzie w „Signs of The Time” na ciężkim steppersowym rytmie z duża dozą elektroniki jego głos wprowadza w medytacyjny stan i nie pozwala zapomnieć o istotnych kwestiach. Wersja dub to już popis duetu Dubble, który wie do czego służą efekty, pogłosy no i bas – a dowodem jest strona B i kawałek „Hurachi”, gdzie niepozorne dęciaki powodują ciary a głęboki bas i mroczny klimat dają nam soundsystemowego killera z niebagatelną wersją dub.
Jakiś czas temu prezentowaliśmy już twórczość Dubble, wtedy ich muzykę swoim głosem uzupełniła Molara. Teraz znów częstują nas muzyczną bombą, a na wokalu pojawia się sam Dan Man. Ten ostatni u nas w kraju cieszy się już niezwykłą sympatią, a to za sprawą współpracy z Radikalem Guru (a podczas pisania tej recenzji jest u nas w kraju i gra razem z Radikalem i Pandadread w Sopocie). Wracając do Dubble (którzy dzięki Dubseedowi pojawią się za 2 tygodnie w Krakowie na Dub Temple) – tytułowy kawałek tytułowy to solidny dub steppers z świdrującym basem i do tego wokal Danmana, który wytyka politykom wszystkie wady. Oczywiście pojawia się dub wersja, która jak dla mnie jest nawet lepsza od orginału – wokal szczątkowy, echo i ten bas powodują, że znajduje się wyżej, niż siedzę. Z drugiej strony tego wydawnictwa mamy w sumie już znany kawałek „Rise Up”, który ukazał się na drugiej części składanki Dub Iration Soundsystem „The Lost Books Of Dub”. Tu również pojawia się dub wersja która jest energiczna i przypomina dokonania Gorgon Sound, co jest niewątpliwie wielkim plusem.
Cieszy mnie fakt iż Chorwaci w końcu się u nas pojawią i jestem pewien, że dadzą show którego na długo nie zapomnimy, a bas będzie dudnił w uszach jeszcze kilka dni po ich występie!
Rok 2012 nie przestaje nas (dubhedów) zaskakiwać, choć to już ostatnie miesiące tego roku. Owe zaskoczenie jest związane z niesamowitą wokalistką Molarą (znaną z Zion Train) oraz z zespołem z Chorwacji Radikal Dub Kolektiv. Zarówno Molara, która odeszła z Zion Train i wycofała się z dubowej muzyki, tak i RDK kilka lat temu ogłosili swój rozpad. Na całe szczęście miłość do dubu jest silniejsza i możemy się cieszyć dwoma wydawnictwa z udziałem wyżej wspomnianych artystów. Radość jest tym większa, iż Molara występuje gościnnie z projektem Dubble który tworzą Vanya O i Dubolik z Radikal Dub Kolektiv, a sam zespół Radikal Dub Kolektiv wydał płytę „Hellness Centar”, na której w utworze „Pride” pojawia się Molara. Dziś skupię się na projekcie Dubble i Molarze, a wkrótce ukaże się też recenzja płyty Radikal Dub Kolektiv. Dubble jak już wspomniałem, to duet z Zagrzebia wywodzący się z RDK, mają już na swoim koncie 10′ z Echo Ranksem która wyszła na poczatku tego roku. Teraz raczą nas kolejną 10” tym razem z Molarą – dla fanów Zion Train to napewno „wesoła nowina”, bo ostatnio udzielała się w różnych projektach, niekoniecznie dubowych m.in z The Knights of the Occasional Table, Femi Kuti, Loop Guru, Neil Sparkes and The Last Tribe, Soul Captain Band, Maggie Nicols, Zubop Gambia, Baka Beyond, One Voice Choir i Mad Professor . Wracając do płyty – Molara wyśpiewuje piękny tekst autorstwa Colina z Power Steppers o tytule „Crown of creation”, a chorwacki duet uzupełnił dobrym dubem w stylu Abassi z dobrym dęciakiem,oczywiście mamy także porządną dub wersję. Druga strona 10′ to już instrumentalny popis Dubble w „South sound”, który jest konkretnym steppersem, jest również wersja z melodiką która czyni ten kawałek jeszcze ciekawszym i lepszym. Na koniec polecę wam kawałek Dubble ze składanki „The lost books of dub [chapter 2]” o tytule „Rise up” oraz 10″ z Echo Ranksem.