Francuski label Rootical Attack po raz kolejny mnie zaskakuje, tym razem koncepcją albumu – showcase na którym to testuje wokalistę Dixie Peacha na produkcjach ludzi związanych z labelem. Samego wokalistę raczej nie trzeba przedstawiać, tym bardziej iż to jeden ze śpiewaków Jah Tubbys Soundsystem, natomiast ekipa Rootical Attack Allstars to Tozer, Peah, Mr. Zebre oraz Alex Sci-Fi. Co tu dużo mówić – ten album to 8 ciężkich produkcji w najlepszym soundsystemowym wydaniu, na których Dixie czuje się jak ryba w wodzie.
Bez dwóch zdań można stwierdzić, że marka jaką wyrobił sobie Mateusz Miller, który znany jest jako Radikal Guru, to absolutna klasa światowa. Kwidzyński producent jest najlepszym dubowym towarem eksportowym, jaki mógł się Polsce przytrafić. Koncerty w USA, Meksyku, RPA czy całej Europie zdają się potwierdzać tą tezę i napawają optymizmem, bo niewielu artystów znad Wisły może pochwalić się takimi wynikami. Tym bardziej informacja o zbliżającym się trzecim albumie Polaka, napawała radością nie tylko fanów reggae, ale także muzyki basowej w ogóle. Wcześniej wydał dwa świetnie przyjęte albumy „The Rootstepa” z 2011 i „Subconscious” z 2013 oraz regularnie pojawiające single, które ukazują się za pośrednictwem trójmiejskiego labelu Moonshine Recordings.
Trzeci longplay zatytułowany „Dub Mentalist” ujrzał światło dzienne 11 listopada, co zbiegło się też z polską częścią trasy koncertowej, w którą Radikal Guru wyruszył wraz z trzyosobową sekcją dętą oraz wokalistami Echo Ranksem i Cianem Finnem, którzy pojawili się na wybranych koncertach. Jaki jest „Dub Mentalist”? Z pewnością przemyślany i znacznie dojrzalszy niż poprzednie dwa krążki. Jest świeżo, z szacunkiem do korzeni, ale fani basowej głębi znajdą też coś dla siebie.
Przed odpaleniem „Dub Mentalist” polecam podkręcić głośniki niskotonowe, bo słuchanie tego krążka bez basów absolutnie nie ma sensu. Album otwiera głęboko basowy „Mentalist”, który od razu może przywodzić na myśl poprzednie krążki Radikala. Solidny instrumentalny numer, których na płycie można znaleźć sześć, pozostałe cztery to utwory są z udziałem wokalistów. Numerem dwa został opatrzony utwór, który z miejsca wpada w ucho i na długo pozostaje w pamięci. To „Build Fire” z udziałem nowojorczyka Jaya Spakera znanego choćby z grupy John Brown’s Body, gdzie trudni się gitarą i śpiewem. Tune ten z pewnością ma znamiona hitu wielu basowych sesji i bez wątpienia takim się stanie.
Radikal Guru umiejętnie buduje dynamikę albumu. „Vengeance” to ukłon do fanów niskich częstotliwości. Kolejny raz bas oraz efekty dźwiękowe wysuwają się na pierwszy plan w tym bardzo bujającym numerze. Echo Ranks to następny gość, którego możemy usłyszeć na „Dub Mentalist”, a utwór „Raggamuffin Souljah” to istny parkietowy killer. Ponownie po utworze z wokalem pojawia się solidny instrumentalny tune „Zen Dub”. Zresztą ta koncepcja sprawdza się idealnie. Solo Banton, którego można usłyszeć w „Back Off” to wokalista, który mocno wpisał się w brytyjską scenę dub. Szalony bas z komputerowymi samplami to ponownie ukłon w stronę fanów dubstepu. „Desert Flower” to z kolei jeden z tych kawałków, który już po pierwszym przesłuchaniu stał się jednym z moich ulubionych. Piękny medytacyjny dub ze skrzypcami, na których zagrał wrocławski producent i instrumentalista – Violinbwoy. Jakby gości było mało weteran sceny reggae z Wielkiej Brytanii – Earl 16 pojawił się w kolejnym utworze. „Move Along” to świetne połączenie rootsowego świadomego przekazu z nowoczesnym dubem, co w połączeniu z wokalem Earl 16 daje bardzo dobry mix. Czy są na sali jacyś fani „Gwiednych wojen”? Jeśli tak to z pewnością zadowoli ich „Empire Dub”, który to jest niczym innym jak dubowym atakiem imperium basu! Potężny bas wychodzi z głośników niczym flota Dartha Vadera uderzając ze złowieszczą siłą. Na zakończenie dostajemy „Halfmoon Dub”, który uspakaja i zamyka podróż po „Dub Mentalist”.
Z pewnością album zadowoli zarówno zwolenników spokojnego medytacyjnego dubu jak i tych, którzy lubują się w potężnych basowych killerach. Zatem zasiądźcie wygodnie, odpalcie subwoofery i zatopcie się w dubowym świecie Radikal Guru.
To już 4 wydawnictwo chorwatów z Dubble, tym razem wokalnie wspiera ich ostatnio bardzo płodny Earl 16. Strona A należy właśnie do wielkiego Earla, gdzie w „Signs of The Time” na ciężkim steppersowym rytmie z duża dozą elektroniki jego głos wprowadza w medytacyjny stan i nie pozwala zapomnieć o istotnych kwestiach. Wersja dub to już popis duetu Dubble, który wie do czego służą efekty, pogłosy no i bas – a dowodem jest strona B i kawałek „Hurachi”, gdzie niepozorne dęciaki powodują ciary a głęboki bas i mroczny klimat dają nam soundsystemowego killera z niebagatelną wersją dub.
Duet wielkich osobistości świata soundsystemowego – jeden to świetny nawijacz który za każdym razem zaskakuje, natomiast drugi to oaza spokoju i melodyjność przede wszystkim. Efekt starcia tych dwóch odmiennych szkół wokalnych możemy podziwiać na płycie „Heartical Connection”. Za muzykę i wersje dub odpowiedzialny jest Paul Fox, który nagrał klawisze i melodikę, natomiast bębny Gavin ‘Fullness’ Sant, konga Jahman Dan a gitarę Ben Goddard. Wokalnie to już nawijka Brother Culture na najwyższym jego poziomie, co udowadnia choćby w medytacyjnym „Ital Sounds” czy lekko digitalowo-dancehalowym „One Tonight”, „Seat of God”. W rootsowym leniwym „Good Time” przechodzi w stronę śpiewu, co tworzy niezwykła harmonie z głosem Paula, swoją agresywność i ekspresyjność pokazuje w „Mixed Message” czy „Organic Life”. Osobne zdanie trzeba poświęcić na harmonijny delikatny głos Paula gdzie w „Cricital Dimension” od razu przypominają mi się jego kawałki z Alpha&Omega, zresztą w każdym utworze wprowadza nastrój, który nakręca całość.
„In His Name” to 3. wydawnictwo I-Skankers w swoim labelu, nie licząc 7 dubplejtów również wydane własnymi siłami. Tym razem dostajemy riddim „In his name”, gdzie na stronie A wokalnie rządzą Ranking Fox i Anthony John i zwieńcza ją wersja dub z elementami nyahbhingi w klimacie UK roots. Strona B to już popisy instrumentalistów Yann Sax na saksofonie, Steppin Pablo na melodyce i kolejna mocna wersja dub.
I Skankers poszli tu w roots i bardzo dobrze im to wychodzi!
Przepraszamy, ten wpis jest dostępny tylko w języku Angielski. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.
After many great releases and co-operations, Belgian Forward Fever decided to launch their own label Forward Fever Recordings and release this „debut” 12”. As they wrote:
„This release is a special livication to all soundman and woman who inspired us over the years! All singers & players, all promotors pushing the roots and culture vibes and everyone supporting soundsystem culture!”
The release comes with one riddim with 3 vocal versions and 1 dub. Idren Natural, Ras Cloud, Ion One and Rudy Roots are praising what we love to the max – sound system culture, music and the message it delivers. The riddim maintains the high level we are used to from previous Forward Fever’s productions – rich sound, beautifully arranged compositons with warm horns and bass.
Przepraszamy, ten wpis jest dostępny tylko w języku Angielski. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.
The latest release from Steppas Records take a direction into more rootical area. Very talented Italian producer Sista Habesha prepared a dynamic steppers with wonderful, rich sound (these horns and organs!!). The tempo is just accurate to set fire on the dancefloor. This roots & culture killer is voiced by Sista Awa with very spiritual lyrics.
Przepraszamy, ten wpis jest dostępny tylko w języku Angielski. For the sake of viewer convenience, the content is shown below in the alternative language. You may click the link to switch the active language.
Always active Mungo’s Hi-Fi has recently released a lot of good stuff. Starting from a new Scrub a Dub 7” we’re diving into dubstep area. Von D presents a deep and mystical tune with crucial words about analog vs digital sound [holy words for all purists ;)] perfectly mixed into the track. On the flip side we have Egoless with a ruff beat. A heavy&dark release, for true sub frequencies lovers.
The last 7” is a wonderful, vintage relick of 1988 production by Naturally „Sunny Gets Blue”. Made by Stalawa and released in this French producer’s own label Foreign Mind, the track comes with great vocals by London MC Dark Angel.
Last but not least – a full length album, a compilation of various artists that have influenced Mungo’s Hi-Fi. Some tracks released, some dubplates, some new ones – but all highly energetic and full of vibe. If you love all kind of reggae flavors and how this music impacts modern producers, then you will love this album – from an excellent „Das Model” dub by Prince Fatty, trough rub-a-dub and old-school vibes like Stalawa’s „Buss Shot” and Naram’s „Golden Rule”, ending on murderous versions („Dub Controller”!) and heavy pumping riddims like „Dub Invasion”. This is highly powerful stuff with energizing effect proven – I usually listen to LPs during long running and I ran almost 30 minutes extra just rewinding some tunes again and again…