Artykuły

Article

Netlabelowy raport part 2 na grudzień 2009.

Netlabelowy raport part 2 na grudzień 2009.

Grudzień przyniósł 3 netlabelowe produkcje: Jambassa, Vlastur oraz The Dub Machinist & friends.

Włosi z Jambassy, dzięki netlabelowi A quiet bump, wypuścili 7 utworów składających się na „Macchine parlanti” http://www.aquietbump.com/aqbmp023.html. Płyta ta przypomina mi produkcje spod szyldu Jahtari, a Włochów wspomagają The Sleeping Tree, ltd. Candy, Rankin’ Alpha, Ketami, Hotdrop, Ranking Forrest, Ranking Forrest, Reddog i Boom Buzz. Na uwagę zasługuje także okładka, zresztą zobaczcie sami.

AQBMP023-FrontDruga propozycja to grecki producent Vlastur z epką Interaxion Dub”, wydaną przez francuski netlabel Original Dub Gathering http://odgprod.com/wp/2009/12/vlastur-interaxion-dub/. Epka ta zawiera 4 utwory, które umieszczone są także na pełnometrażowej płycie Vlastura o tym samym tytule, lecz zawierającej 11 kawałków. Vlastur ukazuje 3 oblicza swojej twarzy,  dub-owe, dubstep-owe oraz drum n bass-owe, a wszystko to podlane jest dubowym sosem słonecznej Grecji. Naprawdę warto zapoznać się z tą epką jak i z całą płytą, którą można zakupić tutaj http://www.amazon.com/gp/product/B002M2VXF0?ie=UTF8&tag=dubconnection-20&linkCode=as2&camp=1789&creative=9325&creativeASIN=B002M2VXF0.Vlastur-front

Ciekawym wydawnictwem raczy nas French Dub RelasedThe Dub Machinist „Rootstaritz – Vol.1” http://french-dub-released.org/. Składa się ono z 7 kawałków, z czego 4 to wersje oryginalne, a 4 to wersje dubowe. W kawałku „Dont give up” pięknie wyśpiewuje swój tekst Zion Uk. Szczerze mówiąc, ta płyta nie ma numeru jeden, bo każdy ma coś w sobie i każdy może być soundsystemowym killerem. Polecam każdemu wielbicielowi UK dub.rootstaritz_vol01_pochetteweb

Posted by Bedi in Artykuły
Aba Shanti-I

Aba Shanti-I

Aba Shanti-I to postać dla mnie szczególna. W zasadzie od niego na nowo odkryłem znaczenie słów „sound system”. Jak? W 2005 roku pierwszy raz byłem na Nothing Hill Carnival w Londynie. Jest to taki festyn w dzielnicy Londynu, podczas którego promowana jest kultura karaibska – imigranci organizują parady i wystawiają na ulicę potężne głośniki, gramofony, konsolety oraz tonę innego sprzętu no i dają czadu. Muzycznie – dla każdego coś miłego – Reggae, Ragga, Roots, Dub, Dancehall, Hip hop, Ska, Soul, Soca, R&B, Boogie, Drum & Bass, House, Garage… i te tysiące watów nagłośnienia, które wprawiają w drżenie całą okolicę. Przechadzając się po karnawałowych ulicach w końcu dotarliśmy z załogą do Aby, ale już zwijał sprzęt. Nic to, pomyślałem, następny rok muszę tu być znów…

4528881No i byłem, tym razem uderzając od razu pod sound system Aba Shantiego. I to było to – ściana potężnych głośników generowała dźwięk, który powodował niesamowitą pulsację. Nieważne, czy puszczał akurat rootsową piosenkę, czy jakiś stricte dubowy kawałek – wszystko miało taką wibrację i moc, że mi szczęka opadła. Nie wspominając o basie, który zmiatał z chodnika..Od tego momentu koniec – rodzime imprezy pozostawiały niedosyt. Aba prezentował to, czego chciałem słuchać, robił to w odpowiadający mi sposób i na odpowiednich zabawkach…

Dość wspominek ;), czas na konkrety.
Po pierwsze – Aba Shanti-I – to „I” na końcu to nie jest jedynka, tylko „I” od „ja”. Czyli jego nazwę wymawia się jako Aba Szanti Aj po naszemu. Aba został wciągnięty w roots&culture przez swojego ojca Allana, który miał swój sound system. W latach 80 Aba był śpiewakiem w sound systemie Jah Tubby’s, występował wtedy pod ksywą „Jasmine Joe”. Kiedy raggamuffin zaczęło grać pierwsze skrzypce w muzyce jamajskiej, sound systemy grające roots reggae zaczęły tracić popularność i niewiele pozostało wiernych swojej pierwotnej stylistyce. Ale nie Aba Shanti-I. Zadebiutował na festiwalu w Leicester w 1990 roku i przez kolejne lata zdobywał coraz większe uznanie jako soundman i dubmaster, grając dubplate’y oraz muzykę swojego brata – Blood Shanti’ego (jest on bębniarzem i wokalistą w zespole Shanti-Ites). Wraz z nim i przyjaciółmi prowadzą wytwórnię Falasha Recordings i jak sami piszą o sobie „we don’t segregate, we integrate” – jego sesje przyciągały (i nadal przyciągają) bardzo różnorodną publikę, nie tylko rastafiarian.

MeditationAba Shanti-I jest operatorem sound systemu i zarazem prawdziwym mistrzem ceremonii – jego magnetyzm, przekaz oraz toasting przykuwają uwagę publiki i budują hipnotyczną  atmosferę przesyconą pulsacją. Zostało to dostrzeżone i docenione nie tylko przez słuchaczy ale i różnych twórców filmów – Aba bardzo często pojawia się w materiałach o dubie i scenie sound systemowej w Wielkiej Brytanii.

Warto także wspomnieć, że Aba Shanti-I jest także inżynierem dźwięku i zajmuje się miksem utworów swojego brata oraz innych artystów.

Aba Shanti-I gościł już w Polsce na festiwalu One Love Sound Fest w 2006 roku oraz na Indepndent Dub Day 2009.

A tutaj w swoim żywiole, na Nothing Hill Carnival. W tle kapitalny Wayne McArthur i jego „Victory Dance”:

P.S.
Trochę moich zdjęć z Nothing Hill Carnival można obejrzeć w galerii Dub Photos na naszej stronie.

Posted by yarecki in Artykuły

A co to jest Dub?

Na pytanie postawione w temacie odpowiadają osoby, które wiedzą o co w tym dubie całym chodzi…

„Wprowadziłem dub, bo wiedziałem że jest on podstawą rytmu serca. Bęben reprezentuje bicie serca, bas reprezentuje twój umysł i mózg.”

Lee 'Scratch’ Perry

Dub to część reggae gdzie inżynier manipuluje tym, co muzyk zostawił na taśmie, w celu osiągnięcia innej struktury: poprzez dodawania lub usuwanie wokali, przesuwanie instrumentów nieco do góry lub na dół, dodawanie do nich efektów i umiejscowienie ich tak, aby osiągnąć pewną strukturę.”

Hopeton Overton Brown (Scientist)

„[…] Ale to wciąż chodzi o dekonstrukcję, wiesz? To właśnie jest Dub…to jest zawsze dekonstrukcja rytmu. I przenoszenie go z jednego poziomu na inny. Dub jest bardzo unikalną formą muzyki reggae i my staramy się trzymać go na tej drodze […]”

Style Scott (Dub Syndicate)

„Dub to specjalne słowo, jest unikalnym wyrazem wywodzącym się z inwencji, dub sam w sobie to inwencja. […] Dub istnieje od lat, jest czymś co odnajdujesz, to nie jest nowy trend, on trwa.”

Mark Iration (Iration Steppas)

„Dub to domena inżynierów, gdzie struktura utworu jest zredukowana do bębnów i basu, a ty rozbudowujesz ją poprzez akcentowanie pewnych rzeczy lub efektów takich jak echo i fazowanie. Malujesz dźwiękowy obraz. Wszystko zależy od ciebie, jak daleko się w tym posuniesz.”

Adrian Sherwood (On-u Sound)

„Zawsze staram się uzyskać jakąś przestrzeń w muzyce, bo to jest to piękno dub’u.”

Steve Vibronics

„Zawsze byłem zafascynowany tym, jak w dubie bass i bębny hipnotyzują ciało, a dźwięki o ekstra wysokiej częstotliwości wpływają na twój umysł.”

Ryan Moore (Twilight Circus Dub Sound System)

„Tak, ludzie mają bardzo sztywne wyobrażenie o tym, czym jest dub, np. że jest to jakiegoś rodzaju echo czy coś podobnego. Ale tu chodzi o eksperymentowanie […]”

Dr Das (Asian Dub Foundation)

„[…] Echo Beach zawsze rozpatrywało dub jako filozofię życia i konsekwentnie przesuwało znaczenie słowa tego słowa trochę dalej […]”

z opisu wytwórni Echo Beach

Przytoczone wypowiedzi są tak różnorodne i barwne, jak zjawisko które opisują…

Poniżej trochę definicji „encyklopedycznych”, które mogą być pomocne dla osób pierwszy raz stykających się z określeniem „dub”.

Wikipedia polska
Wikipedia angielska
Dubmusiconline

i kolejna definicja:

Dub music is characterized as a „version” or „double” of an existing song, often instrumental, originally using B-sides of 45 RPM records, while later full albums of strictly dub were released by numerous artists on both 45 and 33 1/3 RPM. Dub typically emphasizes the drum and bass, structuring around a percussive off-beat rhythm for a sound popular in local sound systems.

Whilst some have tried to attribute the „invention” of dub music to just one person, by 1973, instrumental reggae „versions” from various studios had evolved into „dub” as a sub genre of reggae. Through the simultaneous efforts of several independent Jamaican innovators, these competitive engineers and producers worked hard to leapfrog each other with each subsequent dub release with no single person being able to claim all the credit for the origination of „dub” as a genre.

Posted by yarecki in Artykuły

UK raport #1

Niniejszym artykułem, witamy w gronie redaktorskim Jaszola, który podjął dla nas ciężką i zaszczytną zarazem posadę „UK reportera”. Będzie On regularnie (co tydzień, czasem co dwa tygodnie)dostarczał Wam, najnowszych gorących informacji prosto z frontu nowości płytowych, soundsystemowych parkietów, i całego UK dubowego światka.

Na początek kilka słów o nowościach wydawniczych, które powinniście kupić.
Jako, że wspieramy rynek winylowy jak najmocniej się da, głównie będziemy skupiać się na wydawnictwach w większym niż CD rozmiarze. W ostatnich dniach pojawiło sie kilka wydawnictw, na które szczególnie warto zwrócić uwagę – czyt. zakupić czym prędzej. Z dalekiej Japonii po wydaniu premierowego albumu w pełni żeński projekt Killa Sista wydaje kilka produkcji z albumu na 10″ krążkach. Mamy tutaj do czynienia z bezkompromisowym graniem z stylu dubowych walców Iration Steppas czy Disciples. Dziewczyny znane są z wcześniejszej współpracy z Chazbo z Bush Chemists. Jako, że płyty wyszły w Japonii ich ilość w Europie jest limitowana. Oto przykład:
http://www.reggaemusicstore.co.uk/samples/VS32/Track%203795.mp3 – jak słyszycie zdecydowanie warto!

Z Francji w tym tygodniu mamy przyzwoity steppers od Matthew McAnuff’a „If you Want War” z dobrą wersją i uwielbianą przez niektórych, a znienawidzoną przez innych melodyką. 3 wersje – 10 cali czyli tak jak być powinno! Odsłuch:
http://www.reggaemusicstore.co.uk/samples/VS32/Track%203813.mp3

Na rynku pojawiły się też dubplate’owe wersje przyszłorocznych wydawnictw z labelu Roots Youths z zachodniolondyńskiego Southall. Nowy rok to 10 (!!!!!) winylowych krążków od nich. Spodziewajcie się zarówno one drop’ów jak i kawałków w stylu „5 rano”. Więcej info i odsłuchy „soon come”..

Ostatnie dni przyniosły niestety także przykrą wiadomość. 17 listopada 2009 w południowo zachodnim Londynie w szpitalu, po ciężkiej chorobie zmarł Creation Stepper. Swoją karierę zaczynał w latach siedemdziesiątych słynnym „Nebuchadnezzar King Of Babylon” LP, który nagrał z Fred Locksem. „Kill Nabuchadnezzar” odświeżył Jah Tubbys z Anglii w nowoczesnym digitalowym stylu –>
Jego „Homeward Bound” przeszło do klasyki steppersowego grania i wciąż jest grane na soundsystemowych sesjach.

Współcześnie współpracował z Dubateers i Keetym Rootsem. Jego „Colours of 12” wyszło zaledwie kilka tygodni przed śmiercią. Niech spoczywa w pokoju.

Do przeczytania w następnym tygodniu,
Jaszol

Posted by King_DuBear in Artykuły
Netlabelowy raport part 1 na listopad 2009

Netlabelowy raport part 1 na listopad 2009

Dubalizer-Sub-Existencia-FRONTMinął tydzień od artykułu o netlabelach, a już pojawiły się kolejne ciekawe propozycje netlabelowe. Pierwsza z nich to brazylijski Dubalizer z płytą Sub Existencia. Za tą groźnie brzmiącą nazwą kryje się utalentowany producent Wagner Bagao pochodzący z Sao Paulo. Jego dub to wersja bezkompromisowego podejścia do tematu, wokalnie upiększają jego dzieło Dom Lampa, Nell, Mc Bing Man oraz Arcanjo Ras. Płyta ta wprowadza nas w ponad godziną wyprawę w krainę brazylijskiego dubu, z wzbogaceniem w postaci dwóch remixów wykonanych przez Tsunami Wazahri oraz Stereo Dubs. Jest ona skrzyżowaniem dubu z żywiołem brazylijskim, a także z wyraźnymi wpływami muzyki latynoskiej, a nawet dancehallu, co na pewno jest ciekawym doświadczeniem. Dubalizer to zarówno odkrycie składanki „Dub Tentacles vol. 1”, a także dowód na to, że dub nie zna żadnych granic i podziałów. Moi faworyci to Cosmunidade, Dom Coragem, Dub is electronic music, Soldiers of dub, oraz Salvia Divinorium z piękną trąbką na pierwszym planie.

http://www.fresh-poulp.net/releases/fpr041/

coverDruga netbelowa listopadowa propozycja to wydawnictwo netlabelu http://dubkey.com/, które reprezentuje Dobbie Sound ze Szwecji. Ten 26-latek, urodzony w mieście największego reggae festiwalu we Szwecji – Upssali, raczy nas albumem „All Kinda Wall”. Płyta ta zawiera 14 kompozycji, z czego trzy ostatnie to wersje dubowe, w pozostałych jedenastu młodego Szweda wspierają na mikrofonie m. in. Jahvisst, Hanoueh, Dan I Locks, Nu Chilly, Culture Brown. Mam wrażenie, iż wymienieni wokaliści to fascynaci nurtu Bobo Dread, przez co produkcje te wkraczają w nurt conscious reggae. W tym zestawieniu pojawił się jeden, można powiedzieć odmieniec, i jest to Haji Mike z utworem Bless, który rozłożył mnie na łopatki. Reprezentuje on dub poetry, jego barwa głosu, a także sposób melodeklamacji przypomina mi Benjamina Zephaniah, co w tym przypadku działa na korzyść. Jest to numer jeden tej płyty, z powodu tego kawałka naprawdę warto ściągnąć tą płytę.

http://dubkey.com/

revolutionary_dub_vibrations_chapter_one_cdcover_front_recto

Natomiast trzecia pozycja to składanka Revolutionary Dub Vibrations o której wspomniał już  Yarecki. Ja wspomnę tylko o utworze Ackboo ze Stevem Steppa ponieważ stworzyli piękny steppers z motywem z utworu Roberta Milesa „Children” który przypomina mi dzieciństwo.

http://revolutionarydubgatherers.ning.com/

Posted by Bedi in Artykuły
Disciples

Disciples

RussDW połowie lat osiemdziesiątych, kiedy większość Soundsystemów zmieniała swój rastafariański repertuar na modny w tych czasach dancehall, jedynym przedstawicielem nurtu roots był Jah Shaka. To wokół niego zgromadziło się wielu fanów roots i świadomego grania, którzy tłumnie przychodzili na jego sesje przepełnione masą steppersowych dubplatów i głęboko medytacyjnych dubów.

Tłumy ludzi na sesjach Shaki były zróźnicowane, już nie tak jak kilka lat wcześniej kiedy to sesje były świętym miejscem dla czarnej społeczności Londynu, zaczęli pojawiać się równieź biali fani ciężkiego basu, zapierającego dech w piersiach głośnego grania, wyjących syren i śpiewu Jah Shaki.

Wśród nich byli też bracia z południowych przedmieść Londynu Russ i Lol Bell – Brown. W połowie lat osiemdziesiątych zaczęli razem produkować własne wersje popularnych starych rootsowych numerów a z czasem zupełnie nowe własne kawałki. Pierwszym, który zainteresował się Disciples był sam Jah Shaka i to właśnie on wypuścił ich premierowe produkcje podczas jednej ze swoich sesji. Od tamtego momentu sprawy potoczyły się bardzo szybko, Disciples wyprodukowali parę albumów, które wydał Shaka.

Wiele ich produkcji przeszło do klasyki UK Rootsowych dubplatów i grane są przez Soundsystemy na całym świecie. Po kilku latach jeden z braci poświęcił się życiu rodzinnemu i nie miał już czasu na siedzenie w studio. Russ D, który produkuje do dzisiaj założył w latach dziewięćdziesiątych swoją własną wytwórnię która wydaje produkcje Disciples do dzisiaj.

Artykuł użyczony dzięki uprzejmości http://www.rootsrevival.org

Posted by Jaszol in Artykuły
Ruff Cut band

Ruff Cut band

ruffcutRuff Cut to północno – londyńska formacja, która wywarła niemały wpływ na reggae w Wielkiej Brytanii, grając głównie riddimy z lat siedemdziesiątych w popularnym w UK stylu “one drop”.

Luźny styl grania, niesamowite czucie i swoboda praktycznie w każdej dziedzinie reggae to wynik wieloletniego grania ze sobą. Początki miały miejsce w północno – wschodnim Londynie, gdzie jedna z najlepszych kapel reggae lat osiemdziesiątych – Undivided Roots, przeobraziła się w regularny skład sesyjny.

Filarami byli: Carlton “Bubblers” Ogilvie (klawisze), Kenton Dave “Fish” Brown (Bas), Tony “Crucial” Phillips (gitara) i Trevor Fagan (perkusja). Każdy szanowany jamajski wokalista przybywający do Wielkiej Brytanii występował z Ruff Cut Riddim Band, który bardziej niż ze swoich nagrań, znany był właśnie z dogrywania klasycznych riddimów gwiazdom. Zebrane doświadczenie przy występach z mistrzami gatunku zaowocowało zarejestrowaniem lokalnych wokalistów na riddimach granych przez Ruff Cut.

Pierwszym z nich był Junior English i singiel “Ready To Learn”, tuż po nim prawdziwy majstersztyk dla dwóch najważniejszych wokalistów tamtego okresu Dennisa Browna i Johna Holta riddim i późniejszy album pod tytułem “Wild Fire”. Pierwszy wokalista Undivided Roots, Don Campbell również wydał kilka singli dobrze przyjętych w UK. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych Ruff Cut wydawało album za albumem i zdobywało laury na brytyjskich listach przebojów. Single Michaela Rose’a, Freddiego McGregora czy Glena Washingtona zdominowały Soundsystemy w 1999 roku.

Obecnie Ruff Cut to w pełni wyposażone studio i najlepszy Riddim Band w Europie, do którego Jamajscy artyści ustawiają się w kolejce by wspierał ich swoimi riddimami.

Artykuł użyczony dzięki uprzejmości http://www.rootsrevival.org

Posted by Jaszol in Artykuły
Jah Warrior

Jah Warrior

jahwarriorlogo1Jah Warrior to pseudonim Steva Mosco, założyciela brytyjskiego Soundsystemu i labelu pod tą samą nazwą wydającego od kilkunastu lat jedne z lepszych produkcji UK Roots. Jako brytyjski dzieciak zaintersowal się reggae poprzez akcję “Rock Against Racism”, dzięki której odbywało się wiele koncertów i imprez punkowych gdzie zawsze występował jakiś zespół reggae. Na jednym z nich usłyszał i zobaczył wielkie głośniki pompujące basowe jamajskie brzmienia. Jedynym czlowiekiem ktory odważyl się puścić reggae w radio był wtedy John Peel i to właśnie przez niego Steve zainteresował się dubem.

Pod koniec lat siedemdziesiątych zaczął regularnie chodzić na sesje takich Soundsystemów jak Fatman, Sir Coxsone, Sir Quantro and Enforcer czy Quaker City. Jednakże w 1980 Jah Warrior poznał co to jest prawdziwy Soundsystem, gdy przyszedł na sesję Jah Shaki. To jaką grał muzykę, jak dośpiewywał do niej i w jaki sposób ją prezentował było, jest i będzie unikalne i właśnie to wywarło największe wrażenie na Stevie Mosco.

Kilka lat później po przeprowadzce do Londynu, Jah Warrior miał okazję zaprezentować swoją selekcję w pirackim radio LWR w audycji hip-hopowego DJa. Przez kolejne pół roku prowadził swoją autorską audycję przepełnioną rootsowymi dźwiękami, po czym radio postanowiło przestać ją nadawać ze względu na większe zainteresowanie dancehallem. Niemal odrazu znajomi poprosili Steve’a, żeby został selektorem ich Soundsystemu ze względu na jego wielką kolekcję płyt.

W 1987 roku padła decyzja o budowie zupełnie nowego soundsystemu i zmianie nazwy z Humble Lion na Jah Warrior. Wtedy to zaczęła się przygoda Steva z produkowaniem muzyki. Pierwsze wydawnictwo pojawiło się dla wytwórni Mr. Modo w 1990 roku (LP “Warrior Dub”). W 1995 roku powstał label Jah Warrior, który tak pochłonął Steva, że w 1999 roku postanowił rozwiązać Soundsystem i poświęcić się produkowaniu muzyki, którą wydaje do dziś.

Opracowanie: Jaszol

Artykuł użyczony dzięki uprzejmości http://www.rootsrevival.org

Posted by Jaszol in Artykuły